NARZĘDZIE   MIŁOSIERDZIA  BOŻEGO

 

Miłosierny Pan mówi do św. Faustyny bezpośrednio, ale i przez Nią. Pragnie Jej współ­cier­pienia. Doświadcza doj­mującym bólem fizycznym nieuleczalnej choroby płuc, nie szczędząc in­nych najcięż­szych prób. Zawsze jednak Miłosierny Pan udziela Jej rów­nież pociechy, daje radość i świadomość pełnego zjedno­cze­nia. Wybrana przez Chry­stusa za­konnica posiada zdol­ność przeni­kania intencji, myśli, uczuć i stanu sumienia osób bę­dących blisko niej lub oddalonych wiele kilometrów. Wie, kiedy ktoś umiera w bólu przewinień i dolegliwości fizycz­nych. Modli się wtedy go­rąco i pokutuje, błagając Miłosier­nego Boga o ratunek – zwykle zostaje wy­słuchana.

       Dane Jej jest poznanie świata pozaziemskiego : pie­kła - skąd nie ma ratunku, czyśćca – gdzie nieprzebrana liczba dusz, dręczona tęsknotą do Stwórcy modląc się ocze­kuje na pomoc żywych, aby osiągnąć wieczne szczęście.  Ze współczuciem wtedy napisała: „Widziałam Matkę Bożą od­wiedzającą dusze w czyśćcu. Dusze nazywają Maryję „Gwiazdą Morza”. Ona im przynosi ochłodę” (Dz.20).

 Otrzymuje od Pana Jezusa wyraźne, konkretne po­lece­nia, które musi spełniać, co niekiedy przysparza Jej kło­potów np.: „Powiedz Matce Generalnej, że...” (Dz.45), albo: „W tych rekolekcjach zachowaj tak ścisłe milczenie, jakoby nic wkoło Ciebie nie istniało. Mówić będziesz tylko ze mną i ze spowiednikiem” (Dz.169). Pewnego dnia, gdy czuła się nie­godna nie przystąpiła do Stołu Pańskiego. Stanął przy Niej Chrystus ze słowami: „Córko moja nie opuszczaj Komunii św. chyba wtenczas, kiedy wiesz dobrze, ze upadłaś ciężko, poza tym niech Cię nie powstrzymują żadne wątpliwości w łączeniu się ze Mną, w Mojej Tajemnicy Miłości. Drobne Twoje usterki znikają w Mojej Miłości, jak źdźbło słomy rzucone na wielki żar. Wiedz o tym, że zasmucasz Mnie bar­dzo, kiedy Mnie opuszczasz w Komunii św.” (Dz.156).

Uczy Chrystus św. Faustynę modlitwy, która jest Mu szczególnie miła, obiecując wiele łask, przebaczenie i nawró­cenie skruszonym grzesznikom wznoszącym do niego słowa: „O Krwi i Wodo, któraś wytrysnęła z Serca Jezuso­wego, jako zdrój miłosierdzia dla nas – ufamy Tobie” (Dz.187).

Boski Zbawca objaśnia, jak należy namalować Jego Ob­raz. Według wskazań św. Faustyny w roku 1934 artysta, Eu­geniusz Kazimirowski dokonał tego w Wilnie, gdzie wize­ru­nek stale się znajduje. W kaplicy Zgromadzenia Sióstr Matki Bożej Miłosierdzia. W Krakowie – Łagiewnikach od roku 1943 słynie łaskami obraz Jezusa Miłosiernego, pędzla Adolfa Hyły, wykonany jako wotum za ocalenie w okresie wojny. Został on namalowany na podstawie opisu wizji św. Faustyny oraz reprodukcji dzieła E. Kazimirowskiego. Jest obecnie znany na całym świecie.

Pan Jezus podkreśla nieustannie, ze Jego Miłosier­dzie przewyższa wszystko: „Nie znajdzie ludzkość uspokoje­nia, dopokąd nie zwróci się z ufnością do Miłosierdzia Mo­jego (Dz.300). Dzień, w którym wierni powinni obchodzić uroczy­stość Miłości Miłosiernej, wskazuje św. Faustynie w słowach: „Święto Miłosierdzia wyszło z wnętrzności moich, pragnę, aby uroczyście obchodzone było w pierwszą nie­dzielę po Wielkanocy” (Dz.699). Domaga się tego wielo­krot­nie. Mi­łosierny Zbawca chce, aby również codziennie, a zwłaszcza w każdy piątek o godz. 15:00 w Apelu Golgoty, zwanym również Godziną Miłosierdzia, przez gorącą mo­dlitwę i sku­pienie rozpamiętywano Jego śmierć na krzyżu, wielbiąc Boga, błagając o miłosierdzie i potrzebne łaski. Za­chęca do tego słowami: „Ile razy usłyszysz, jak zegar bije trzecią go­dzinę zanurzaj się cała w Miłosierdziu Moim, uwielbiając i wysławiając je; ... w tej godzinie stała się łaska dla całego świata – miłosierdzie zwyciężyło sprawiedliwość” (Dz.1572).

Z zapisu w dzienniczku wynika, że w dniu 22.02.1931 roku, przebywająca wtedy w Domu Zakonnym w Płocku, św. Faustyna doznała pierwszego objawienia, (któ­rych łącznie było 80). Pan Jezus kierował w nich wezwanie, aby szerzono wśród ludzi nabożeństwo do Miłosierdzia Bo­żego: „Jestem Królem Miłosierdzia” (Dz.88). ... Mów światu o Moim Mi­łosierdziu, o Mojej Miłości” (Dz.1074). ... Mieszkam w Ta­bernakulum jako Król Miłosierdzia, pragnę obdarzać dusze łaskami, ale nie chcą ich przyjąć” (Dz.367). Sakrament po­jednania określa św. Faustyna jako „Cud Miło­sierdzia i Try­bunał Miłosierdzia, kiedy Bóg przeistacza dusze i wskrzesza je do życia wiekuistego” (Dz.1448). Najwięk­szym umoc­nie­niem wewnętrznym człowieka jest zawsze Eu­charystia. Po Komunii św. powiedział kiedyś Jezus do św. Faustyny: „Od­słoniłem Ci całe morze Miłosierdzia Mojego. Takich dusz, jak Twoja, szukam i pragnę, ale mało ich jest; Twoja wielka ufność ku Mnie zniewala Mnie do ustawicz­nego udzielania Ci łask. Masz wielkie i niepojęte prawa do Mojego Serca, boś córką pełną ufności; Miłość i Miłosier­dzie Moje nie zna gra­nic (Dz.718).

 Pragnie więc Najlepszy Zbawca dobrej woli otwar­tych, gorejących modlitwą serc. Ich czynnej postawy w pracy nad sobą, wytrwałego zmagania z własną słabością i całko­witego zawierzenia. Pociesza też wielokrotnie swoją pokorną apo­stołkę, że liczą się szczere intencje, wola i działanie – a nie wyniki. Za Jej pośrednictwem przekazuje obietnicę: „Kto ufa Miłosierdziu Mojemu, nie zginie” (Dz.723). Boski Na­uczy­ciel zdecydowanie wskazuje drogę postępowania mó­wiąc bardzo stanowczo: „żądam od Ciebie uczynków miło­sier­dzia, które mają wypływać z miłości ku mnie. Miłosierdzie masz okazywać zawsze i wszędzie bliźnim, nie możesz się od tego usunąć, ani wymówić, ani uniewinnić. Podaję Ci trzy spo­soby czynienia miłosierdzia bliźnim: czyn, słowo, mo­dlitwa. W tych trzech stopniach zawiera się pełnia miłosier­dzia i jest niezbitym dowodem miłości do mnie. Musi być czyn, bo na­wet wiara najsilniejsza nic nie pomoże bez uczynków” (Dz. 742). Jeśli ktoś nie posiada środków mate­rialnych, również może czynić miłosierdzie. Wyjaśnia to Chrystus Pan sło­wami: „Jednak o wiele większą zasługę ma miłosierdzie du­cha, na które nie potrzeba mieć ani pozwole­nia, ani spichle­rza. Jest ono przystępne dla wszelkiej duszy. Jeśli dusza nie czyni miłosierdzia, w jakikolwiek sposób, nie dostąpi Miłosierdzia Mojego w Dzień Sądu” (Dz. 1317).

Na podstawie „Dzienniczka” św. s. Marii Faustyny Kowalskiej

                                                                           S. L.