WIADOMOŚCI PARAFIALNE

kwiecień 2004 r.



FATIMA – COVA DA IRIA



Dwa razy do roku Portugalczycy wędrują w wielkich pielgrzymkach, drogami całego kraju, do Sanktuarium Matki Boskiej w Fatimie. Pielgrzymki te trwają od roku 1917, kiedy to 13 maja troje małych pasterzy – Łucja, Hiacynta i Franciszek pasąc owce na pustkowiach koło doliny COVA DA IRIA ujrzało wśród gałęzi starego dębu postać w bieli. 13 października tego samego roku objawiła się ponownie dzieciom oświadczyła: „Jestem Matką Boską Różańcową. Chcę wam powiedzieć, że przyszłość ludzka jest w dużym zagrożeniu.”

Jedno z dzieci mówiło o I wojnie światowej i wielkim pogromie ludzi. Portugalia wówczas od 1916 roku walczyła u boku Ententy, a jej 40-tysięczny korpus ekspedycyjny został zdziesiątkowany wiosną 1918 r. nad rzeką Lys we Flandrii.

Drugie dziecko mówiło o kolejnej II wojnie światowej, trafnie przewidując różne szczegóły.

Trzecie – Łucja Dos Santos – rozpowiadała o II wojnie i wezwaniu tajemniczej postaci do zachowania pokoju.

Informacje o tym ostatnim wydarzeniu, spisane zostały przez wielu świadków, nie zostały jednak przez Watykan ujawnione. Wiadomo jedynie, że Jan XXIII udostępnił odpisy części Objawienia Fatimskiego, jako materiał poufny rządom USA i ZSRR. Prałat Balluci wspomina o tym w gazecie „Oservatore Domenica” z dnia 13 listopada 1978 roku. Na temat trzeciej części objawień opublikowano jedynie mgliste informacje. „Oblicze Kościoła się zaciemni, a świat ogarnie przerażenie.” Dalszy zapis jest bardziej ogólny: „Ogień i płomienie uderzą z nieba. Wody oceanów będą parować, piana wzbije się wysoko w górę, pokrywając wszystko śmiertelną pokrywą. Z godziny na godzinę ginąć będą miliony ludzi. Ci zaś, którzy pozostaną przy życiu, będą zazdrościli umarłym. Gdzie spojrzeć, tam ziemię będą pokrywały ruiny. We wszystkich krajach nastąpi nędza, strach i bieda. Zgina zarówno dobrzy, jak i źli ludzie. Całe narody, wraz ze swymi rządami.”

Młodsze dzieci – Hiacynta i Franciszek – zmarły podczas wielkiej epidemii grypy hiszpanki. Łucja natomiast wstąpiła do zakonu karmelitanek w Coimbrze. Nie wypowiada się publicznie, ale ze słów samej Matki Bożej dostała obietnicę, że w swym życiu będzie świadkiem wszystkich przyszłych wydarzeń. Może poraziły ją te obrazy, które widziała na niebie jako dziecko i postanowiła milczeć?

Ludzkość dąży uparcie w kierunku swego przeznaczenia. „Bawi się atomowymi zabawkami”, jakby chciała wizję siostry Dos Santos wypełnić do końca. A kult Nossa Senhora Da Fatima już dawno przekroczył granice Portugalii. W każdy trzynasty dzień miesiąca – tysiące, a 13 maja, 13 października – setki tysięcy pielgrzymów modlą się na olbrzymiej esplanadzie pokrytej granitową kostką. Nieco z boku znajduje się maleńka kapliczka i niewysoki dąb, gdzie po raz pierwszy pojawiła się Matka Boska Fatimska.

ANIS




Księża, klerycy i siostry zakonne z parafii Mosina powołani od 1989 roku
1. Ks. Krzysztof Gabryelczyk
2. Ks. Artur Biegański
3. Ks. Tomasz Nowak
4. Ks. Antoni Zięba – Salwatorianin
5. O. Mirosław Pilśniak – Dominikanin
6. O. Marek Marciniak – Werbista
7. Kl. Marek Marcinkowski – ASD Poznań
8. Kl. Andrzej Siejak – Marianin
9. S. Karolina Szymkowiak - Siostry TChr.

W związku z licznymi zapytaniami podajemy nr rachunku 70124010241111000002702746 dla odbiorcy: FUNDACJA BUDOWY ŚWIĄTYNI OPATRZNOŚCI BOŻEJ tytułem: DAROWIZNA NA RZECZ BUDOWY ŚWIĄTYNI OPATRZNOŚCI BOŻEJ




KWIETNIOWY CHŁOPAK

Kwiecień 1980 roku przyniósł rodzinie Marcinkowskich kolejny powód do radości. Dokładnie 20 tegoż miesiąca rozpoczął się cykl zdmuchiwanych świeczek, by za chwilę, 25, składać kolejne życzenia.

RYSOPIS:
IMIĘ I NAZWISKO: Marek Marcinkowski
RODZINA: wesoła (mama, tata, Anka z ognikami w oczach i bracia – znani piłkarze)
ADRES: ul. Garbarska w Mosinie
WZROST: o lampy nie zawadza
WAGA: odpowiednia (z zadatkami na proboszczowską)
CECHY CHARAKTERYSTYCZNE: uśmiech na twarzy
UKOŃCZONE SZKOŁY: Szkoła Podstawowa nr 1 w Mosinie; Liceum Ogólnokształcące w Puszczykówku; Arcybiskupie Seminarium Duchowe.
Ta ostatnia ścieżka drogi wiedzie prosto ku Święceniom Diakońskim, 15 maja 2004 roku. A potem...
Marku! Moglibyśmy trzymać kciuki. Ale oferujemy Ci więcej: składamy ręce do modlitwy, abyś żył zgodnie z wolą Boga i realizował Jego plany. Niech Aniołki pomogą Ci odczytywać Jego drogi. Szczęść Boże!

Kropka




Zaczynając od czytania Pisma Świętego…

Rozmiar: 4251 bajtów

„Słuchaj, synu, nauk mistrza i nakłoń ku nim ucho swego serca” – tak zaczyna się prolog do Reguły św. Benedykta z Nursji, patrona Europy, reformatora życia mnichów Zachodu.

-„Żeby zdobyć naukę, nie wystarczy wziąć do ręki krótki podręcznik, lecz ogromnym porywem trzeba zapalić serce” – w podobnym tonie pisze niedościgniony św. Augustyn.

Dzisiaj, chcąc pogłębiać swoją wiarę, uczyć się jej na nowo, poszukując nieustannie jej duchowego wymiaru, naśladowanie Chrystusa rozpocząć trzeba także od czytania Pisma Świętego i zapoznawania się z nauką Kościoła.

–„Niech czystą będzie rozkosz moja, czerpana z Pisma Twego, niechaj się sam nie mylę i drugich w błąd nie wprowadzam. Panie, usłysz i zlituj się, Panie, Boże mój, światło ślepych i siło słabych, a według porządku światło widzących, i siło mocnych, spojrzyj na duszę moją i usłysz wołającego z głębokości...Użycz nam przeto czasu na zapuszczenie się w tajniki Twego prawa i nie zamykaj go przed pukającymi do niego.” - woła św. Augustyn.

„Dobra znajomość nauki Chrystusa polega na uwzględnieniu tego, co mówią wszystkie Ewangelie. Wyrywanie jednego zdania czy zdarzenia z kontekstu może prowadzić do wniosków, które będą się wydawały sprzeczne z innymi wypowiedziami i zachowaniami Jezusa. Przykładowo On sam powiedział:

„Gdy ktoś cię uderzy w prawy policzek, nadstaw mu drugi.” Ale później gdy Jego samego bili w czasie procesu, spytał oprawcę: „Dlaczego mnie bijesz?”, i nie nadstawił drugiego policzka. Wcześniej była to postawa gotowości do zaparcia się siebie, wyrzeczenia się siebie, ale później, w konkretnym przypadku pojawiły się jednak inne okoliczności, wymagające napomnienia, reakcji na zło. Nie wolno nam bowiem tolerować różnego rodzaju nadużyć, tolerować łamania prawa ludzkiego i Bożego.” (o.Tomasz Dąbek OSB w: Śladami...,1(3) 2004).

Przykład takiej szczegółowej i wnikliwej interpretacji uświadamia nam, jak wielkiej wrażliwości potrzebujemy, szukając wzorów w Piśmie Świętym i zrozumiałe już staje się cytowane wcześniej wołanie św. Augustyna...

Nie zrażajmy się jednak trudnościami, bowiem podstawowym wzorcem w naśladowaniu Jezusa jest niezmiennie życie wg zasad Dekalogu, Ośmiu Błogosławieństw, a także dwóch przykazań miłości o miłowaniu Boga i bliźniego swego, które to są zawsze najlepszym punktem odniesienia i kontroli.

Pismo Święte jest zbiorem wielu pojedynczych pism i składa się z dwóch głównych części: czterdziestu sześciu ksiąg Starego Testamentu i dwudziestu siedmiu ksiąg Nowego Przymierza, które z kolei zawierają Ewangelie, Dzieje Apostolskie, Listy, czyli pisma pouczające oraz Apokalipsę św. Jana Ewangelie zostały zredagowane kilkadziesiąt lat po śmierci krzyżowej Chrystusa. Najstarszą z nich jest Ewangelia św. Marka, zawiera 661 wersów, z czego 660, -a więc prawie całą –znajdziemy u św. Mateusza.

U św. Łukasza znajduje się 350 wersów wspólnych ze św. Markiem. Św. Mateusz i Św. Łukasz korzystali jeszcze z innego źródła, tradycji ustnej, stąd dodatkowe 235 wersów w ich Ewangeliach. Ale każdy z nich miał jeszcze sobie tylko znane „źródło specjalne”, a więc istnieje jeszcze kilkaset od¬rębnych wersów u każdego nich!

Ewangelie synoptyczne, dające możliwość zestawienia, porównania, zagłębienia się na przestrzeni tylu już wieków…

opr. Jolanta Kapelska




Ona mi pierwsza pokazała księżyc
i pierwszy śnieg na świerkach,
i pierwszy deszcz.
Byłem wtedy mały jak muszelka,
a czarna suknia matki szumiała jak Morze Czarne.

K. I. Gałczyński, Spotkanie z matką

Mama

Każdego dnia jesteś tuż obok mnie, pomagasz, doradzasz i czuwasz nad naszą rodzina. Byłaś i jesteś zawsze przy mnie, w chwilach trudnych i tych szczęśliwych. Jako małe dziecko z ufnością, wpatrywałam się w Twoje oczy, to TY byłaś pierwszym nauczycielem życia, wiedziałaś, dlaczego pada śnieg i świeci słońce.

Pewnego dnia uświadomiłam sobie, że nie jesteś taka mądra i idealna, jak myślałam. Z czasem uznałam Cię za osobę zacofaną i staromodną. Trudno było mi zaakceptować, że nie mogę wrócić po 23 czy pójść na imprezę. Mając 16 lat byłam przecież bardzo dojrzałą osobą, tak mi się wtedy wydawało. Moje hormony szalały, a TY spokojnie przeprowadziłaś mnie przez „ czas buntu”. Odnalazłyśmy wspólną ścieżkę, stałaś się moim przyjacielem i doradcą. Nikt nie potrafi tak dobrze usmażyć naleśników czy pomóc w wyborze sukienki.

Pewnego słonecznego południa sama zostałam mamą, trzymając na rękach własne dziecko zrozumiałam, jak odpowiedzialne zadanie mnie czeka. Wychowanie małego człowieka wymaga wiele miłości i poświęcenia. Kiedy pierwszy raz usłyszałam słowo „mama” nie potrafiłam opanować wzruszenia.

Kochajmy nasze mamy, nie tylko od święta. Dbajmy o nie i szanujmy dopóki są tuż obok nas, póki możemy powiedzieć naszej mamie, jak bardzo ją kochamy.

Z okazji Dnia Matki wszystkim M A M O M dzieci dużych, małych i tych noszonych jeszcze pod sercem redakcja Wiado¬mości Parafialnych życzy dużo radości, miłości i promiennych uśmiechów.

Joanna Stiller




GALERIA ŚWIĘTYCH NA ODCISKACH PIECZĘCI PARAFIALNYCH. (odc. 17)

W radości przeżywania kolejnych dni Okresu Wielkanocnego witamy miesiąc, w którym wierni codziennie gromadzą się na wspólnej modlitwie, odmawiając Litanię Loretańską do Najświętszej Maryi Panny. Dnia 30 V obchodzimy Niedzielę Zesłania Ducha Świętego, kończącą tegoroczny Okres Wielkanocny. Z pośród majowych świętych przedstawiam wizerunki: św. Stanisława Biskupa i Męczennika (8V); Matki Boskiej Wspomożenia Wiernych (24V) i Nawiedzenia NMP (31V). Po raz drugi zapraszam do sąsiadującego z naszą parafią Krosna, (zob. 3 odcinek z lutego 2003) prezentując chyba „najmłodszą” jubileuszową pieczęć parafialną z widokiem kościoła i obrazem patronki.

KROSNO: Dnia 15 kwietnia 2004 roku przypadł Srebrny Jubileusz Parafii p.w. Matki Boskiej Częstochowskiej w Krośnie. Główne uroczystości odbyły się w drugie święto Wielkanocy, podczas Mszy św. dziękczynnej sprawowanej przez Ks. Biskupa Grzegorza Balcerka. Oprawę muzyczną przygotował zaproszony przez ks. Proboszcza Bolesława Krysia Mosiński Chór Kościelny p. w. św. Cecylii. Z okazji 25 lat istnienia parafii i 225 lat od rozpoczęcia budowy świątyni wydano folder przedstawiający historię parafii Krosno. Rada Parafialna przyznała zasłużonym osobom okolicznościowe medale. Przygotowano też jubileuszową pieczęć z widokiem kościoła i wizerunkiem patronki.

GOSTYŃ UL. WROCŁAWSKA: Na początku XX wieku protestanci wybudowali w Gostyniu kościół. Po roku 1945 stał się kościołem pomocniczym przy katolickiej parafii św. Małgorzaty. Samodzielna parafia p. w. Świętego Ducha i Najświętszego Serca Pana Jezusa została utworzona w 1973 roku. Druga prezentowana pieczęć przedstawia widok kościoła.

CERADZ KOŚCIELNY: Do tej miejscowości można dojechać podmiejskim autobusem z przystanku Poznań Ogrody. Parafia p.w. św. Stanisława Biskupa istniała już tam przed rokiem 1298. Obecny murowany kościół gotycki wzniesiono w XVI wieku. Później dobudowano renesansową kaplicę i kruchtę (1713 r.). Tam też umieszczono dzwony. W czasie wojny (1939-45) z świątyni uczyniono magazyn i archiwum różnych dokumentów.

ALEKSANDRÓW KUJAWSKI: Parafią erygowaną w 1981 roku i nowym kościołem p. w. N. M. P. Wspomożenia Wiernych opiekują się Księża Salezjanie. Do Aleksandrowa przybyli już w 1919 r. Od roku 1927 istniało Gimnazjum Księży Salezjanów, przejęte w 1952 roku przez państwowe władze oświatowe.

DOPIEWO: W odległości 19 km od Poznania przy linii kolejowej do Zbąszynka położona jest miejscowość Dopiewo. Parafię erygowano w 1366 roku. W XVIII wieku został wybudowany nowy kościół p. w. św. Mikołaja i Wniebowstąpienia N.M.P. W roku 1798 parafia przestała istnieć, a świątynia została rozebrana. Dnia 1 VII 1938 roku ponownie utworzono parafię p. w. Nawiedzenia N. M. P. Wierni do czasu wybudowania w 1978 r. nowego kościoła gromadzili się w budynku mieszkalnym, pełniącym funkcję kaplicy.

Janusy Walczak




Szukamy wiadomości o figurze z Pożegowa…

O figurze Matki Boskiej postawionej w ogrodzie Państwa Zawadzkich, zamieszkałych na Pożegowie przy ul. Wiejskiej, a zburzonej w październiku 1939 r. opowiedziała mi moja mama - Zofia Halaburda urodzona w 1923 r. Kiedy rozbierano figurkę mama miała 16 lat. Zapewne dane o figurce Matki Boskiej przekazała jej rodzona matka, a moja babcia – Magdalena Rawecka.

Ponieważ interesowałam się od najmłodszych lat historią naszego miasta i okolic – zbierałam wszelkie dane i zapisywałam je. Zanotowałam też dane, które dotyczyły tej właśnie figurki a mianowicie: była to Matka Boska Różańcowa, z różańcem przewieszonym na szyi, nakrycie głowy było koloru niebieskiego aż do samego dołu, a sukienka biała. Figurka Matki Boskiej była obudowana i dość wysoka. Postument pod figurkę – betonowy. Nadbudowa z czerwonej cegły – fugowana. Matka Boska widoczna była z każdej strony za 4 półkolistymi szybkami. Twarzą była zwrócona do ul. Pożegowskiej.

Przy tej figurce, w czasie odprowadzania umarłych z ich rodzinnych domów na miejsce wiecznego spoczynku, zatrzymywano się i odmawiano różaniec oraz modlitwę „wieczny odpoczynek”. Wiadomo mi, że zmarłych odwoził na cmentarz sołtys wsi Pożegowo – pan Michał Durka własnym powozem.

Pan Michał Durka dbał o figurkę Matki Boskiej. Obsadzona była pięknie pachnącymi bzami. Ja osobiście pamiętam, że w tym miejscu jeszcze do niedawna rosły cudownie pachnące jasno-różowe francuskie róże.

Wiadomo mi, że w 1924 r. figurka już stała. Kto ją postawił, w który roku i dlaczego właśnie w tym miejscu- nie wiem. Przypuszczam, że mogła być postawiona z cegły produkowanej w cegielni pana Perkiewicza.

Państwo Zakrzewscy z ulicy Wiejskiej w Mosinie twierdzą, że w październiku 1939 r. tuż przed lub zaraz po rozstrzelaniu mieszkańców Mosiny na Rynku, Niemcy przygodnemu przechodniowi dali łom do ręki i kazali iść na Pożegowo rozebrać- zburzyć figurkę Matki Boskiej. Tym przygodnym przechodniem był Polak – pan Jarnot, który nie zburzył, lecz rozebrał kapliczkę Matki Boskiej cegła po cegle. Powyższe dane potwierdza pani Franciszka Kałan i państwo Zakrzewscy z Pożegowa.

Może te dane KTOŚ jeszcze uzupełni? Odbudujmy wszyscy razem tę KAPLICZKĘ! Załączam szkic kapliczki wykonanej przez pana Wacława Zakrzewskiego.

Dane zebrała: Halina Pikińska mosinianka od urodzenia. Szkic wykonał p. Wacław Zakrzewski Od redakcji: dziękujemy za tą informację i liczymy na kolejne dotyczące tej figurki oraz innych, a także krzyży przydrożnych z naszych okolic.




Kim jesteśmy

Przeżywamy obecnie bardzo dla nas ważne i znaczące chwile. Wchodzimy do Unii Europejskiej, obchodzimy święto proklamowania Rzeczypospolitej Mosińskiej oraz uchwalenia Konstytucji 3 Maja. Wszystkie te ważne wydarzenia zbiegają się w czasie i każą zastanowić się nad trudną historią Polski i Polaków.

Nasze wejście do Unii Europejskiej nie oznacza, że wcześniej nie było nas w Europie. Tkwimy w niej od dawien dawna, ubogacamy ją naszą kulturą, wiarą przodków, trudną, często bolesną, tragiczną, ale i wspaniałą historią, którą otwiera chrzest Polski przyjęty przez Mieszka I oraz piękna religijna i patriotyczna pieśń, którą Jan Długosz nazwał pieśnią ojczyźnianą - Bogurodzica .

Jednym z najboleśniejszych momentów w naszych dziejach była utrata, w wyniku zaborów, niepodległości. Najlepsi synowie ojczyzny robili wszystko co można, aby kraj odzyskał wolność. 3 maja 1791 r. Sejm uchwalił konstytucję, dzięki której zlikwidowano liberum veto i wolną elekcję. Zniesiono też podział Rzeczypospolitej na Koronę i Litwę. Wprowadzono wspólne skarb i wojsko. Powołano urząd pod nazwą Straż Praw, który stał się głównym organem władzy wykonawczej. Chłopów wzięto pod obronę prawa. Zyskali także mieszczanie miast królewskich, gdyż uchwalone wcześniej prawo o miastach zostało zawarte w konstytucji.

Konstytucja 3 maja była drugim tego rodzaju dokumentem na świecie.

Mogła ona wzmocnić Rzeczpospolitą, czym nie były zainteresowane ani Rosja, ani Prusy. W kraju także nie brakowało przeciwników reform. To właśnie oni zadali Polsce cios prosto w serce doprowadzając do podpisania w kwietniu 1792 roku aktu konfederacji, skierowanego przeciwko wprowadzonym reformom.

Kolejne nieudane powstania, które miały przynieść wolność, grzebały nasze nadzieje, wzmagały cierpienia, wyciskały łzy z oczu. Chyba najpiękniej o bólu i cierpieniu zawsze mówili poeci. To oni, choć podobni księciu na obłoku, z obłoku potrafili zejść, aby zwykłych zjadaczy chleba w aniołów przerobić i stać się ich duchowymi przywódcami.

Adam Mickiewicz, Juliusz Słowacki, Cyprian Kamil Norwid i wielu innych, którzy musieli opuścić z przyczyn politycznych ojczyznę z dala od niej cierpieli i tęsknili:

„Do kraju tego, gdzie kruszynę chleba
Podnoszą z ziemi przez uszanowanie
Dla darów Nieba...
Tęskno mi, Panie...”

Tak tęsknotę do ojczyzny wyrażał Norwid. Mickiewicz zaś zwracając się do Panny Świętej, mówił w Panu Tadeuszu:

„Tak nas powrócisz cudem na Ojczyzny łono.
Tymczasem przenoś moję duszę utęsknioną
Do tych pagórków leśnych, do tych łąk zielonych,
Szeroko nad błękitnym Niemnem rozciągnionych:
Do tych pól malowanych zbożem rozmaitem,
Wyzłacanych pszenicą, posrebrzanych żytem;
Gdzie bursztynowy świerzop, gryka jak śnieg biała,
Gdzie panieńskim rumieńcem dzięcielina pała,
A wszystko przepasane jakby wstęgą, miedzą
Zieloną, na niej z rzadka ciche grusze siedzą.

Taki obraz ojczyzny zachował w sercu Adam Mickiewicz. Tym obrazem chciał krzepić wszystkich cierpiących, zniewolonych i sponiewieranych.

Juliusz Słowacki zwracał się zaś z przesłaniem do narodu:

„Lecz zaklinam – niech żywi nie tracą nadziei
I przed narodem niosą oświaty kaganiec;
A kiedy trzeba, na śmierć idą po kolei,
Jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec!...

I przedtem i potem byliśmy często jak kamienie przez Boga rzucane na szaniec. Przypomnijmy drugą wojnę światową i młodych chłopców o pseudonimach: „Rudy”, „Zośka”, „Alek”. Szli na śmierć po kolei, umierali za i dla ojczyzny, cicho, skromnie, bo tak właśnie odchodzą bohaterowie.

Cicho odchodzili bohaterowie. Cicho opłakiwały ich żony i matki, tak jak matka z wiersza Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Elegia o...[chłopcu polskim], która wznosiła swą matczyną skargę:

„Wyuczyli cię, syneczku, ziemi twej na pamięć,
gdyś jej ścieżki powycinał żelaznymi łzami.
Odchowali cię w ciemności, odkarmili bochnem trwóg,
Przemierzyłeś po omacku najwstydliwsze z ludzkich dróg.

I wyszedłeś, jasny synku, z czarną bronią w noc,
i poczułeś jak się jeży w dźwięku minut – zło.
Zanim padłeś, jeszcze ziemię przeżegnałeś ręką.
Czy to była kula, synku, czy to serce pękło ?”

Ileż razy naród podnosił głowę wysoko. Gdy był już bardzo umęczony, tańczył w „chocholim” tańcu, który wypominał nam w Weselu Stanisław Wyspiański.

Wchodząc do Unii Europejskiej musimy pamiętać, kim jesteśmy, gdzie tkwią nasze korzenie. Gdziekolwiek będziemy, nieśmy z sobą dumnie pamięć o przeszłości, pielęgnujmy i przekazujmy innym nasze umiłowanie wolności i przede wszystkim nie zatracajmy w wielości naszej indywidualności, wręcz przeciwnie, ubogacajmy nią Europę.

Także nasze miasto, miasto królewskie, z herbem, którym jest orzeł królewski zobowiązuje nas do tego, abyśmy zawsze byli dumni z tego, kim jesteśmy.

Wiesława Szubarga







Sanktuarium Św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy

Wraz z nastaniem wiosny, emeryci i renciści z Oddziału Rejonowego PZER i I w Mosinie, wyruszyli na pierwszą autokarową wyprawę turystyczno-poznawczą i duchową. Traktujemy turystykę jako formę czynnej rekreacji, regeneracji sił fizycznych i odczuwania doznań duchowych. Przewodniki turystyczne informują, że w Polsce jest blisko 2000 sanktuariów, więc postanowiliśmy odwiedzić Sanktuarium Św. Jadwigi Śląskiej w Trzebnicy.

Z historii wiemy, że Jadwiga przybyła z rodzinnej Bawarii na piastowski Śląsk

Około 1186r. by jako siedemnastolatka zostać żoną księcia wrocławskiego i opolskiego Henryka zwanego później Brodatym. Miała z nim 7 dzieci. Nauczyła się naszego języka i prowadziła świątobliwe życie. Zasłynęła z dobroczynności, wspierając biednych, kalekich, chorych i uwięzionych. Fundowała szpitale i przytułki. W 1202r. na prośbę Jadwigi, Henryk Brodaty ufundował w Trzebnicy kościół i klasztor, do którego sprowadzono cysterki z Bamberga. Przełożoną w klasztorze była Ich córka Gertruda. Po śmierci męża Jadwiga zamieszkała w klasztorze, nie składając ślubów zakonnych. Jej syn Henryk Pobożny zginął pod Legnicą w 1241r. w bitwie z Tatarami. W 1243r. Jadwiga zmarła w klasztorze w opinii świętości.

Kult szybko się upowszechnił, do Jej grobu w kościele trzebnickim zaczęli przybywać wierni. W 1249r. zanotowano pierwszy cud, a w ciągu następnych 15 lat odnotowano 70 cudów. Papież Klemens IV w 1267r. kanonizował Jadwigę. Święta Jadwiga została patronką wielu świątyń na ziemiach polskich, ale jej kult rozprzestrzenił się także na Węgrzech, w Czechach i Niemczech.

W XVII w. założono w Trzebnicy Bractwo Św. Jadwigi. Historia trzebnickiego sanktuarium była bardzo burzliwa. Sześć wieków opactwo należało do cysterek. W 1870r. część zabudowań objęli joannici, a następnie siostry boromeuszki, które przejęły cały kompleks klasztorny i są tu do dzisiaj. Od 1945r. opiekę duszpasterską sprawują księża salwatorianie.

Barokowy klasztor jest jednym z największych w Europie. Przy Sanktuarium stoi 68 metrowa wieża kościelna, która dominuje w panoramie miasta. Monumentalna Bazylika przebudowana na przełomie XVII i XVIII w. Zachowała elementy romańskie i gotyckie wśród niezwykle bogatego wystroju barokowego i rokokowego. Wnętrze zdobią obrazy ze scenami z życia św. Jadwigi oraz rzeźby świętych i władców. Pierwszym patronem świątyni był św. Bartłomiej.

Na prawo od ołtarza głównego znajduje się kaplica św. Jadwigi. Pośrodku pod baldachimem wspartym na kolumnach, stoi barokowy grobowiec, wykonany z różowego i czarnego marmuru. Spoczywa na nim alabastrowy posąg św. Jadwigi wykonany ok. 1750r.

W 1943 r. na 700-lecie śmierci św. Jadwigi, papież Pius XII nadał Kościołowi tytuł bazyliki mniejszej.
Kościół w Polsce czci św. Jadwigę jako opiekunkę budownictwa sakralnego. Obecnie jest patronką jedności Europy, a zwłaszcza pojednania polsko-niemieckiego.

„Święta Jadwigo, patronko przemożna,
Córko Bawarii i matko Ślązaków,
Bóg Cię uczynił dla obu narodów,
Znakiem pokoju i zgody braterskiej.”

Od 16 października 1978r. jest też św. Jadwiga patronką dnia wyboru pierwszego Polaka na Stolicę Piotrową. Pomnik papieża stoi na placu przykościelnym.

Wyprawa do Sanktuarium w Trzebnicy była dla nas wielka lekcją historii, przybyliśmy, aby zwiedzić, odczuwalnie zjednoczyć się z Bóstwem, wyprosić sobie łaski, miłosierdzie i przebaczenie, złożyć hołd i dziękczynienie oraz pogłębić swą religijność.

„Wszechmogący i miłosierny Boże, dzięki Twoim natchnieniom święta Jadwiga usilnie zabiegała o pokój i pełniła dzieła miłosierdzia. Udziel nam swojej łaski, abyśmy za jej przykładem, starali się o pokój i zgodę między ludźmi oraz służyli Tobie w cierpiących niedostatek.”

Za Zarząd OR – PZERiI w Mosinie
Anna Bilska


* * *
Panie nasz i Boże,
dziękujemy Ci, że stworzyłeś nas i cały świat.
Naucz nas kochać drugiego człowieka.
Dopomóż nam nieść ze sobą pokój .
Panie, daj nam odwagę, abyśmy umieli
przeciwstawić się złu i stawali się
każdego dnia lepszymi.
Otwórz nasze oczy i serca, abyśmy
mogli naśladować Ciebie we wszystkim.
Spraw, abyśmy słuchali Twego Słowa
z uwagą, szacunkiem
i czerpali z Niego
jak najwięcej.
Boże, chcemy wierzyć mocno, że
Ty
Jesteś zawsze z nami, a my
nie lękamy się.

napisała Magdalena Górna z klasy VI c
Szkoła Podstawowa nr 2 w Mosinie

* * *

Niosę w darze Tobie Panie
mój dziecięcy wiek.
Serce szczere, serce czyste,
abyś Ty je strzegł.
Swą miłością rozgrzej, Panie
serca mego chłód.
Uczyń sobie zeń mieszkanie
przez Twej łaski cud.
Daj, bym kochał Ciebie wiernie,
póki starczy sił.
Bo Ty kochasz mnie niezmiennie,
Gdyś w Hostii się skrył.


wybrał Damian Joksz z klasy VI b
Szkoły Podstawowej nr 2 w Mosinie




LEDNICA 2000

Jestem jedną z osób, która dnia 27 marca tegoż roku miały to szczęście i przyłączyły się do spotkania Ambasadorów Lednickich. Szczęścia, ponieważ żadne z nas, wcześniej nie miało bezpośredniego kontaktu z tym ruchem, zresztą popularnym w Polsce. Moi przyjaciele byli w ubiegłych latach na Lednickim Polu i brali udział w tym spotkaniu młodych chrześcijan i są pod ogromnym wrażeniem tego miejsca, można powiedzieć, że to powrót do chrześcijańskich korzeni naszego narodu, ponieważ to tu, nad tym jeziorem w 966 roku nasz książę Mieszko I przyjął chrzest, tak zaczął się nowy etap historyczny dla naszego narodu. „Zarazili” mnie Lednicą, więc postanowiłam udać się za to spotkanie. Odbyło się ono u Dominikanów przy ul: Szewskiej 18 w Poznaniu, udaliśmy się tam trochę niepewnie, ponieważ nikogo tam nie znaliśmy, lecz powitano nas bardzo ciepło i od razu można było poczuć się jak w domu. Wszyscy byli dość zabiegani, mieli ogrom spraw do ustalenia, tak więc na zadanie pytań o interesujące nas sprawy musieliśmy poczekać na rozpoczęcie konferencji. Rozpoczęła się ona wystąpieniem osób odpowiedzialnych za całe przygotowania od służb porządkowych do służb liturgicznych, każdy przedstawiał istotę danej funkcji i mówili o sprawach, nad którymi trzeba popracować lub o jakie zadbać podczas samej Lednicy. Apelowali o pomoc i o zgłaszanie się do poszczególnych funkcji oraz propagowania Lednicy w naszych miastach.

Ogromną niespodzianką było pojawienie się Ojca Jana Góry, którego się nie spodziewano. Osobiście nie miałam nigdy styczności z Ojcem, ale wiele o nim słyszałam, więc z tym większą uwagą wsłuchiwałam się w jego słowa. Zadziwił mnie swym poczuciem humoru i energią, której czasem brakuje nawet nastolatką, co więcej zarażał swym świetnym samopoczuciem. Wypowiedział wiele mądrych słów i rad dla nas samych, ale najbardziej utkwiło mi w pamięci: „ Ale tym żyjesz, albo udajesz” warte przemyślenia w wielu aspektach.

Na konferencji podano wiele istotnych informacji. Wieczorem 29 maj 2004 roku w przeddzień Zesłania Ducha Świętego, jest to sobota, zbieramy się na polu lednickim przy rybie przed godziną 16.00. Wtedy rozpocznie się uroczystość. Cały teren został wcześniej przygotowany przez ludzi za to odpowiedzialnych, którzy pojawią się tam już tydzień wcześniej i kolejny apel – kto ma ochotę pomóc w tych przygotowaniach może odwiedzić stronę internetową: www.Lednica2000.pl, gdzie znajdzie ankietę zgłoszeniową, są tam również informacje o innych możliwościach pomocy.

Podczas tegorocznego spotkania rozważany będzie 21 rozdział Ewangelii św. Jana, jak zawsze ma nam to przybliżyć Chrystusa i Jego miłość, mamy dać się złowić w Jego sieć miłości. Rozpocznie się próba tańca i wzajemna modlitwa, a później nastąpi oczekiwane przez wszystkich Przesłanie Ojca Świętego.

Później odbędzie się Msza Św., wszyscy zwiążą ze sobą sznurki, które przywieziemy ze sobą i stworzymy jedną, wielką sieć, po czym ma nastąpić „Agape” – dzielenie się chlebkami w kształcie ryb przy ogniskach. To także kolejny apel, wyrażona została prośba do wszystkich piekarzy o przygotowanie i upieczenie ogromnych ilości bułek i chlebów w kształcie ryb, bądź z odciśniętą rybą, długość 15 cm dokładne informacje na ten temat także można znaleźć na stronie internetowej.

Po uroczystym ognisku zostaniemy poddani egzaminowi miłości. Odbędzie się adoracja Najświętszego Sakramentu, po czym Ojciec Święty zada nam trzy pytania: „Czy kochasz?”, „Czy kochasz mnie?”, „Czy kochasz mnie bardziej?” i jeżeli uznamy odpowiedzi za właściwe odbędzie się nałożenie pamiątkowych pierścieni i procesja z relikwiami i sztandarami świętych.

Po tym nastąpi kolejna niespodzianka, w tegorocznym spotkaniu lednickim, obok ludzi będą brały również udział owce z Podhala, nałożymy białe szaty, (np. odpowiednio przygotowane prześcieradła) i rozdanie katechizmów lednickich - słowo Ojca Świętego, przygotowane specjalnie na spotkanie. Gdy już naprawdę wybierzemy Chrystusa” rozpocznie się przejście przez Bramę III Tysiąclecia.

Są to na pewno niezapomniane przeżycia i dla naszego spokoju zapewniono naprawdę wszystko co konieczne, oznakowano sektory, parkingi, możliwość zakupu napoi i ciepłego posiłku, lednickich koszulkach, płyt z muzyką, będą tam tez działać stoiska pocztowe i budki telefoniczne, oczywiście nie zabraknie tez ustronnych miejsc w razie nagłej potrzeby. Nad naszym bezpieczeństwem czuwać będą służby porządkowe oraz przewodnicy, a w razie przykrego wypadku lub złego samopoczucia można udać się do punktu sanitarnego. Organizatorzy przypominają o ubraniu na każdą pogodę i leków jeżeli takowe zażywamy.

Ta niezwykła noc, jest uwieńczeniem wielomiesięcznych starań, pracy nad sobą i przygotowań. To niezapomniane przeżycie w które można także włączyć się przygotowując kartę to Księgi Spotkania z Miłością, Chrystusem i bliźnim. Ma ona mieć wymiar 70x100 i mamy na niej napisać, narysować, itp., jak spotkaliśmy Chrystusa, a kim go spotkaliśmy, jak to się stało, że jest On częścią naszego życia (szczegóły na stronie internetowej).

... Po Konferencji wraz z przyjaciółmi zgłosiliśmy się do pomocy i m.in. dlatego napisałam ten artykuł, informując o Lednicy, by jak najwięcej ryb chciało się złowić w sieć miłości.

Ja jestem pewna, że niejednym wyjazdem na Lednicę się nie skończy, choć jeszcze tam nie byłam. Wiem, że będzie to przełomowa chwila dla mnie jak i dla wielu innych, którzy pojawią się tam po raz pierwszy.

A gdy kiedyś przypomną mi się słowa Ojca Jana Góry „ Albo tym żyjesz, albo udajesz” nie będę się już zastanawiać, tylko w duchu odpowiem - „Ja tym żyje”.

Rudolf – KSM