WPROWADZENIE DO WARUNKÓW DOBREJ SPOWIEDZI

 

Miłosierdzie nie daje poznać drugiemu jak wielką jest łaską

na marginesie encykliki Jana Pawła II “Dives in misericordia”

 

Majątkiem, który ojciec powierza synowi, są największe dobra, jakie mamy: nasze życie, rozum, wolność, zdolność do podejmowania odpowiedzialności. Roztrwoniwszy wolność poprzez pójście za zachciankami, rozum przez zajmowanie się niepotrzebnymi rzeczami, nie podejmując odpowiedzialności za dar nam powierzony, popadamy w nędzę.

 

Hans Urs von Balthasar, mówi, że w przypowieści o synu marnotrawnym (Łk 15, 11-32) zawarty jest najkrótszy i  najbardziej wyrazisty portret Ojca narysowany przez Syna, czyli przez Jezusa. Spójrzmy na postawę ojca wobec nieszczęścia, w jakie wchodzi jego syn. Ojciec siedzi na progu domu, wypatrując, kiedy syn się ukaże na horyzoncie. Ta wierność ojca, wyrażająca się w oczekiwaniu na syna, który się zagubił, powitaniu powracającego, przystrojeniu go w godową suknię i uczta - to jest prawdziwy obraz ojca. Ojciec nie ma nawet tyle złości, żeby udzielić nagany starszemu synowi, który nie zauważa dzieła miło­sierdzia dokonującego się w chwili powrotu młodszego syna. Radość przewyższa w nim wszystko. Kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony. Kto wytrwa przy Bogu, dzieli z Bogiem wszystko to, co do Boga należy.

Dramat starszego syna polega na tym, że nie dzielił z ojcem tej jednej jedynej rzeczy: nie dzielił jego bólu po stracie syna.

Przesłanie zawarte w tym obrazie jest takie: Bóg podejmuje inicjatywę, to On poszukuje sposobów na powrót syna. Podejmuje ryzyko i wysyła swojego Syna Jednorodzonego na świat, a Syn bierze na siebie nasze grzechy i ugina się pod ich brzemieniem do tego stopnia, że czuje się opuszczony przez Ojca. To jest kulminacja wszystkich wysiłków Boga aby ocalić zagubionego, ginącego człowieka.


wierność ojca Dziedzictwo, które mają synowie, to przede wszystkim god­ność. Chodzi o godność człowieka wszystkich czasów, od początku aż do dzisiaj. Syn, który roztrwonił majątek, jest kimś w kim dojrzało poczucie utraconej godności. Decyzja na powrót do ojca to decyzja przyjęcia przegranej. Jest gotów przyjąć upokorzenie, zrezygnować z synostwa. Chce wrócić do domu w charakterze sługi swojego ojca, nie ma ani moż­liwości ani prawa domagać się godności syna. Ale ojciec jest wierny swojemu ojcostwu – okazuje radość i natychmiastową chęć obdarowania syna na nowo. Dlaczego? Ojciec jest świa­domy, że tylko on jest w stanie ocalić utraconą godność jego utracone człowieczeństwo.  I właśnie to może zrobić ojciec . Jest wierny samemu sobie, jakoś skazany na troskę o godność swojego nieszczęsnego syna. Miłość Ojca, którą objawia Jezus w tej przypowieści, zdolna jest pochylić się nad każdym cierpieniem, każdą nędzą, każ­dym nieszczęściem grzechu. A jednak ten, nad którym po­chyla się Ojciec, nie czuje się upokorzony, nie czuje, że do­znaje litości, czuje się odnaleziony i dowartościowany. Miło­sierdzie nie daje poznać drugiemu jak wielką jest łaską. Szczęście, które Bóg obiecuje w wizji Raju, to szczęście w zjednoczeniu, w przyjaźni, w bliskości, we wzajemnym od­daniu. To wcale nie jest oczywiste, że ludzka miłość realizuje się w ten właśnie sposób. To doprawdy nie wynika z ludzkiej kalkulacji, to sprawdza się dopiero w doświadczeniu. Kiedy oddaję siebie i ktoś przyjmuje moją ofiarę, wtedy okazuje się, że właśnie wtedy  staję się szczęśliwym. Ale wymyślić, że w taki sposób realizuje się szczęście człowiek najprawdopo­dobniej by nie potrafił. Człowiek raczej skłonny jest myśleć, że szczęście jest w braniu. Dlaczego tak jest, że szczęście znajdujemy w ofiarowaniu siebie w miłości? Dlatego, że właśnie w tym realizuje się na­sze podobieństwo do Boga, a wtedy też najbardziej stajemy się sobą. Bóg nie stworzył nas na kształt marionetek, które muszą Go wielbić. Bóg oddaje siebie człowiekowi i w tym wyraża się Jego miłość, Jego szczęście. Bóg pragnie, aby człowiek był do Niego podobny, by tak samo jak On umiał ofiarowywać sie­bie. By również ofiarowywał siebie Jemu.

OBUSTRONNE OBDAROWANIE

Dopiero kiedy człowiek czyni miłosierdzie, zaczyna rozu­mieć, czym Bóg obdarza człowieka. Miłość nie może być tylko aktem jednostronnym. W miłości obie strony są obda­rowane. Miłość miłosierna jest obustronnym obdarowaniem.

Pojawia się tu taka zasada: jeżeli ktoś okazuje miłosierdzie to jednocześnie oczekuje odpowiedzi, czyli przyjęcia miłosier­dzia. To przyjęcie jest obdarowaniem tego, kto okazał miło­sierdzie. Czyn jest wtedy aktem miłości miłosiernej, kiedy żywimy głębokie przekonanie, że okazując miłosierdzie je­steśmy w jakiś tajemniczy sposób obdarowywani. Bez prze­konania o dwustronności miłości miłosiernej nie można mó­wić o wewnętrznym nawróceniu, przemienieniu, do którego, przygotowuje nas Chrystus. Czyn jednostronny pozostawia dystans pomiędzy dawcą i biorcą, a miłosierdzie nie chce po­zostawić dystansu pomiędzy tym, który przyjmuje, a tym, który daje.

Bo czyn sprawiedliwy rozwiązuje problem, , ale pozostawia dystans pomiędzy osobami. Miłość nie tylko przywraca sprawiedliwość, ale przywraca człowieka człowiekowi. Obie strony są obdarowywane –  ten, który był gorszy i ten, który był lepszy – ten, który okazał przebaczenie i ten, który zawi­nił. Obaj w jakiś sposób utracili godność i obaj otrzymują ją na nowo.

Warunkiem bardziej ludzkiego świata jest właśnie wzajemne przywracanie sobie godności, które jest świadectwem miłości potężniejszej niż grzech i potężniejszej niż zło.


 

PIĘĆ WARUNKÓW DOBREJ SPOWIEDZI to pięć decyzji:

I. RACHUNEK SUMIENIA czyli decyzja: Zabiorę się i pójdę do mojego ojca;

II. ŻAL ZA GRZECHY czyli decyzja uznania swoich czynów za złe- powiem: Ojcze, zgrzeszyłem;

III. POSTANOWIENIE POPRAWY czyli decyzja na zmianę w moim życiu: Uczyń mnie choćby jednym z na­jemników;

IV. SZCZERA SPOWIEDŹ czyli decyzja na wyznanie: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i przeciw tobie

V. ZADOŚĆUCZYNIENIE czyli znalezienie się na uczcie, to jest decyzja uwierzenia naprawdę w Boże prze­baczenie

                                                                      O. Mirosław Pilśniak OP       (przedruk z „LIST”)