W niedziele i święta nakazane uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymywać się od prac niekoniecznych.

 

W życiu duchowym znajduje się wiele znaków. Ich rolą jest strzec bezpieczeństwa religijnego i moralnego ludzi. Jednym z nich jest pierwsze przykazanie kościelne. Przykazanie to w życiu wewnętrz­nym jest odpowiednikiem znaku Stop. Duchowy Stop pojawia się przed człowiekiem regularnie, co sie­dem dni. Zawsze w niedzielę. Niekiedy częściej z okazji świąt. Oznajmia, że nadszedł dzień święty. Co to oznacza dla wierzącego?

Na co dzień żyjemy bardzo intensywnie, w pośpiechu. Przechodzimy od zajęć do zajęć, nie nadążamy wywiązać się z obowiązków. A wciąż przychodzą nowe. Góra za­ległości rośnie. Czujemy się bezsilni. Napięcie duchowe, stres zmęcze­nie, niepewność jutra, poczucie osa­motnienia stały się nieodłącznymi towarzyszami codzienności. Lęk przed bezrobociem, chęć wykaza­nia się przed pracodawcą wyzuły nas nawet z myśli o wypoczynku. Ustami Kościoła Bóg mówi Zatrzy­maj się!

Zatrzymać się by móc uważnie spoj­rzeć w lustro. Dostrzec pierwszy siwy włos, kolejną zmarszczkę... Pomyśleć o tym, że przemijam, że moim celem jest życie wieczne. Za­trzymać się, by zaglądnąć do szafy i wydobyć z niej świąteczne ubranie, buty na wielką okazję, perfumy lub wodę po goleniu. To ważne nie tylko dla dobrego samopoczucia, ale i dla wyrażenia szacunku Bogu i innym. Zatrzymać się by dostrzec najbliż­szych. W pogoni za doczesnością przestaje się bowiem ich widzieć. Przypomnieć sobie, że czło­wiek i ro­dzina to największy skarb na ziemi. Zatrzymać się by wsłuchać się w bliskich. Przytulić się do siebie, szepnąć czułe słowo, by mieli pewność, że są kochani. Zatrzymać się by wspólnie usiąść do po­siłku dzieląc się nie tylko pokarmem, ale także dobrem, radosnym słowem. Zatrzymać się by wraz z bli­skimi dostrzec piękno tego świata. Zatrzymać się, by nie zapomnieć o najważniejszym spotkaniu - spo­tkaniu z Bogiem podczas Mszy Świętej! By karmić się Jego słowem i Ciałem w Komunii Świętej. Tak jak samo­chód nie pojedzie bez paliwa tak my wierzący nie przejdziemy godnie przez to życie i nie doj­dziemy do wieczności bez Boga.

Ks. Sławek