Rozmiar: 5995 bajtów
WIADOMOŚCI PARAFIALNE

grudzień (2) 2003 r.



ZAPATRZENI W ŻŁÓBEK

Zebrani w murach kościoła patrzymy w tych dniach na tegoroczny żłóbek zlokalizowany we wnętrzu Kaplicy dziecięcej. Wspominamy święta i nasze wędrowanie na śpiew kolęd do żłóbka z naszych dziecięcych lat. Nostalgia żal za tamtymi latami wypełnia serca wielu z nas. Mam nadzieję, że każdy – niezależnie od wieku – podejdzie w tych dniach do Jezusa w żłóbku. Złoży wraz z mędrcami swój d a r. Dar modlitwy, dar cierpienia, dar dobrych czynów, dar przebaczenia dar obecności. Wspomnienie niech wypełni nasz umysł i serce. Co przyrzekaliśmy Panu Jezusowi w tamtym roku, co przy ostatniej spowiedzi, co na rekolekcjach, co w czasie ślubu, co w czasie bierzmowania, co w niebezpieczeństwie życia ...

Jest grudzień, koniec roku kalendarzowego, czas na bilans cywilny, gospodarczy. Zapatrzeni w Żłóbek zapytajmy siebie: jaki jest bilans mojego życia duchowego, z czym przybyłem do Bożej Dzieciny? Zapatrzeni w Żłóbek – zastanówmy się chociaż przez chwilę czy nasze ręce nie są puste? Czy nasze serca nie są zimne?

X. E. Majka – proboszcz.

Czytelnikom, Gościom, Parafianom życzymy dobrych Świąt,
pokoju w sercu, w rodzinie i na świecie,
oraz wszelkich darów Nieba, błogosławieństwa Bożej Dzieciny
i szczęśliwego Nowego Roku 2004
X. Edward Majka – proboszcz i Redakcja Wiadomości Parafialnych




....MIŁUJĄC – NAŚLADOWAĆ.....

Gdy Msza święta dobiega końca, winno dopełniać się w każdym uczestniku zrozumienie i poczucie odnowienia w nas wszystkich przez Ofiarę Pańską Przymierza, które zawarliśmy przez Chrzest święty. [...] Pamiętając o ostatnich słowach Chrystusa Wykonało się! ,gdyż streszczają to, co dokonało się na Krzyżu i przypominają o sakramentalnym uobecnianiu Ofiary równocześnie pamiętamy, że zmartwychwstały Chrystus żyje w swoim Kościele, który czeka na Jego powtórne Przyjście. Zamknięcie obrzędów Mszy świętej jest jakby otwarciem na to Przyjście i przychodzenie Pana w naszym codziennym życiu poprzez Jego Ducha, mówiącego w naszych sumieniach. Uczestnicy liturgii Eucharystii mają odejść nakarmieni Słowem, które wobec nich stało się Ciałem. I oto oczekujemy błogosławieństwa, niejako przyzwania Boga Wszechmogącego przez Kościół , czyli zaangażowania mocy dziedzictwa, które jest udziałem Kościoła z woli Chrystusa. Słowa kapłana: Idźcie w pokoju Chrystusa brzmią jak echo słów Chrystusa: Idźcie, oto was posyłam jak owce między wilki (Łk 10,3) Wilki: złe moce, rozproszenia, przeszkody na drodze czynienia dobra ...

Ite, missa est –Idźcie, Ofiara trwa w was! Gdy Pan sam przychodzi - sam działa...Otrzymujemy łaski, które są cząstkami Chrystusa...Teraz iść i ...miłując-naśladować...

Oto hasło tego roku liturgicznego. NAŚLADOWAĆ...Iść po śladach...Cóż to dla nas znaczy?

Jak rozpoznać cząstki Chrystusa, które są już w nas dzięki trwaniu w łasce uświęcającej, jak żyć i działać odważnie, współpracując z Duchem świętym, aby tych darów nie przegapić, nie zmarnować? Pomocne byłoby na pewno codzienne w liturgii Słowo Boże, jeśli nie usłyszane podczas Mszy świętej, to odczytane samodzielnie wg klucza z Pisma świętego...Każdy z nas jednak musi wytyczyć sobie własny program wg własnych życiowej drogi, zgodnej z planem Bożym, jeśli dobrze odczytaliśmy nasze powołanie...

Pomocą w refleksji niech będzie cytat z „Opowieści wigilijnej” Karola Dickensa:
„Przeznaczeniem człowieka (...) jest żyć wspólnym życiem z braćmi swymi, ludźmi; razem z nimi pracować dla wspólnego dobra, razem cierpieć w niedoli, dzielić ich radość i cieszyć się ich szczęściem. Kto się od swych bliźnich odłącza za życia, ten po śmierci skazany jest na wieczne tułactwo (...), staje się martwym świadkiem tych wszystkich spraw i rzeczy, w których nigdy nie brał udziału.”

W całość zebrała: J. Kapelska



U progu nowego roku... Święta obowiązkowe

W ciągu wieków w różnych krajach zmieniała się liczba i czas obchodzenia świąt nakazanych. Nowe przepisy obowiązujące od początku Adwentu br. porządkują tę sprawę w Polsce.

Za zgodą Stolicy Apostolskiej katolicy w naszym kraju mają obowiązek uczestniczyć we Mszy świętej i powstrzymywać się od pracy niekoniecz¬nej w następujące dni:



    1. Wszystkie niedziele w ciągu roku
    2. Uroczystość Narodzenia Pańskiego –25 grudnia
    3. Uroczystość Świętej Bożej Rodzicielki –1 stycznia
    4. Uroczystość Objawienia Pańskiego (Trzech Króli) –6 stycznia
    5. Uroczystość Najświętszego Ciała i Krwi Chrystusa (Boże Ciało)
    6. Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny- 15 sierpnia
    7. Uroczystość Wszystkich Świętych- 1 listopada

W pozostałe dni świąteczne wierni są zachęcani do udziału w Eucharystii. Biskupi przypominają też, że przy obchodzeniu święta winien ustać wysiłek, praca, a człowiek powinien mieć czas dla Boga oraz dla siebie. Oznakami świętowania są uroczyste szaty, zabawa, muzyka, śpiew i odpoczynek.

za: Życie Kościoła nr 48 (457)




Spotkać człowieka

Ocena międzyludzkich relacji, które stają się naszym udziałem wiedzie ku refleksji na ile ów kontakt jest prawdziwym wyjściem na spotkanie drugiego człowieka. W niełatwych czasach współczesnej rzeczywistości, to pytanie nabiera szczególnej mocy. Leży ono niejako u podstaw samego chrześcijaństwa, w świetle którego każde ludzkie istnienie zostaje powołane do najwyższej godności, a słowa o miłości bliźniego streszczają wzór międzyludzkich relacji. Odpowiedź, dana świadectwem codziennego życia, jest odzwierciedleniem sposobu wartościowania i zarazem sprawdzianem głębi wiary, która te relacje wznosi ku wyżynom spotkania z samym Bogiem.

Prawdziwe wyjście w stronę drugiego człowieka, w którym niezależnie od jego wad, ułomności, czy złych skłonności pozostaje niezatarty ślad wewnętrznej godności, wymaga rozbudzenia wiary, w perspektywie której cel wędrówki jawi się jako wartość dana i zarazem zadana. W świetle wiary zmienia się nie tylko sposób układania wzajemnych relacji, ale przede wszystkim sposób działania, w woli jedności z Bożą łaską. Chęć wzrastania, budowania harmonii, rodzi się na modlitwie, dojrzewa w cichym dialogu i wymaga zarazem duchowego oczyszczenia. Dopiero na gruncie pojednania z Bogiem i z własnym sumieniem, możliwe i skuteczne staje się wyjście na spotkanie drugiego człowieka. Możliwe jest jego zrozumienie, dostrzeżenie jego potrzeb, obaw, zalet, czy równe naszemu pragnienie radości. Możliwa jest rozmowa, przy wspólnym posiłku, wyłączonym telewizorze, w której okazane zainteresowanie i troska o wspólne dobro, budują więzi, ucząc odpowiedzialności. Możliwe jest układanie wzajemnych relacji językiem miłości, w którym własny egoizm, czy wygoda, co dnia więcej wypala się na stosie wzajemnej służby i dialogu prowadzonego w duchu zrozumienia i szacunku. Możliwa jest pomoc w chwilach kryzysu i zagubienia, gdy najbardziej potrzeba ludzkiej obecności. W końcu możliwe jest, niepozbawione ofiary, spojrzenie w duchu miłości na wrak człowieka, pogrążonego w nałogach, skłóconego z samym sobą i niejako ogołoconego z własnego człowieczeństwa. Wyjście mu naprzeciw, z ciężarem krzyża na ramionach, jest aktem miłosierdzia, niosącego owoce prawdziwej świętości. Jest pełnym ufności spotkaniem z Bogiem, w duchu słów Chrystusa - cokolwiek uczyniliście jednemu z tych najmniejszych braci moich, mnieście uczynili.

Dopóki jest się w drodze, jest czas by przełamując schematy wzajemnych relacji, prawdziwie wyjść na spotkanie drugiego człowieka. Ta codzienna wędrówka jest w swej istocie adwentową drogą życia, na końcu której możliwe jest prawdziwe Boże Narodzenie, rozbrzmiewające hymnem dziękczynienia za życie tych wszystkich, których w duchu wzajemnej odpowiedzialności Bóg postawił na ścieżkach naszego życia. Stając w tych dniach przed sobą w duchu i prawdzie, trzymając drżącą dłonią biały opłatek, jest czas by prawdziwie się spotkać i otworzyć na to, co tak naprawdę jest w życiu najważniejsze. Jest czas by otworzyć się na miłość (1 Kor, 13).

Witold Wachowiak


„Oto gwiazda trzech Króli, Betleemska gwiazda, przy której blasku
Pan nasz się narodził, niech będzie święte imię Jego pochwalone.”

„Wieś zginęła w szarych, śnieżystych mrokach, jakby się rozlała, że ani ujrzał domów, płotów i sadów, jedne tylko światełka migotały ostro a gęściej niźli zwykle, bo wszędy się szykowano do wigilijnej wieczerzy.”

Ogarnięci tą niezwykłą atmosferą przypatrzmy się, jak bohaterowie powieści Władysława St. Reymonta „Chłopi” przeżywali ten cudowny świąteczny czas.

Oto w każdym domu odświętnie się ubierano, stawiano w kącie od wschodu snop zboża, okrywano ławy białym płótnem, podścielano sianem i wyglądano pierwszej gwiazdy. Gdy wreszcie ukazała się ta tak niecierpliwie wyczekiwana, wszyscy wpatrywali się w ten „widomy znak zmiłowania Pańskiego nad światem”.

W domu Borynów zaczęto wieczerzać. Domownicy i goście obsiedli długą i wysoką ławę. Siadano według porządku. Boryna (gospodarz) przeżegnał się i podzielił między wszystkich opłatek. Domownicy i goście ze wzruszaniem po niego sięgali, pamiętając, że Chrystus narodził się w tej godzinie. Uroczysty nastrój sprawił, że choć każdy był głodny, bo cały dzień o suchym chlebie trwał, jedli wolno i dostojnie.

Najpierw spożywano buraczany kwas, gotowany na grzybach z ziemniakami, potem śledzie obtaczane w mące, później pszenne kluski z makiem, następnie kapustę z grzybami, wreszcie racuszki z gryczanej mąki, z miodem zatarte i w makowym oleju uprażone.

Nie skończyli jeszcze jeść, gdy ktoś zapukał do okna. Była to Jagustynka. Skarżyła się, że w domu zimno, więc czekała aż ją dzieci zaproszą na wieczerzę, niestety nie doczekała się ich zmiłowania. Przyszła więc do Borynów, a ci przyjęli ją z otwartymi ramionami i sercami. Przyjście tej biednej, opuszczonej przez bliskich kobiety, było równoznaczne z przyjęciem pod dach maleńkiego Chrystusa, cieszyli się więc wszyscy szczerze z tej wizyty. Wieczerza powoli dobiegała końca. Ogień na kominie wesoło trzaskał, a oni wpatrywali się w płomienie. Potem pili kawę przygotowaną przez panią domu, a Rocho czytał historię Pańskiego narodzenia. Wszyscy płakali cicho, współczując małej dziecinie, która nawet kolebeczki nie miała i nadziwić się nie mogli, że Pan Jezus chciał tak wiele wycierpieć dla grzesznych ludzi.

Najedzeni pomyśleli teraz o zwierzętach. Wzięli opłatek i ruszyli do obory. Krowy leżały rzędem obok siebie i pewnie czekały już na odwiedziny. Gospodyni połamała opłatek na pięć części i nachylając się nad każdą krową, robiła znak krzyża świętego między rogami zwierzęcia i podawała każdemu z nich opłatek.

Zbliżała się północ i czas pasterki. „Kto był żyw do kościoła ciągnął”.„ Już z daleka widniały rozgorzałe one kościelne i główne drzwi na rozcież wywarte, a światłem buchające, naród zaś płynął przez nie i płynął jak woda, z wolna zapełniając wnętrze, przystrojone w jodły i świerki, że jakby gęsty bór wyrósł w kościele, tulił się do białych ścian, obrastał ołtarze, z ław się wynosił i prawie sięgał czubami sklepień, a chwiał się i kołysał pod naporem tej żywej fali i przysłaniał mgłą, parami oddechów, zza których ledwie migotały jarzące światła ołtarzów.”

Powoli ta niezwykła noc dobiegała końca. Śnieg otulał chałupy, panująca wokół cisza trwała nieprzerwanie i przypominała o wielkim cudzie, który radował serca, dusze i umysły prostych ludzi.

Wiesława Szubarga




GALERIA ŚWIĘTYCH
NA ODCISKACH PIECZĘCI PARAFIALNYCH. (odc. 13)

„Pan z nieba i z łona Ojca przychodzi, oto się z Maryi dziś Jezus rodzi. Łaski przynosi temu, kto prosi, odpuszcza grzechy, daje pociechy...” To już święta Bożego Narodzenia, czas radości i wesela. Czas dzielenia się opłatkiem, czas życzeń świątecznych a później noworocznych. I ja życzę Błogosławieństwa Bożej Dzieciny Czytelnikom parafialnej galerii. Czas dany na świętowanie jednak szybko minie, i do dalszej pracy wrócimy bogatsi o dobro, którym innych obdarowaliśmy. Do świątecznego numeru wiadomości wybrałem wizerunek Świętej Rodziny i Matkę Bożą z Dzieciątkiem z sanktuarium w Krzeszowie. Po raz pierwszy przedstawiam materiały z kościołów innych wyznań. Dlaczego? Każdego roku w styczniu Kościół wzywa nas do modlitw o zjednoczenie chrześcijan. W 2004 roku tydzień ekumeniczny przypadnie od 18 do 25 stycznia. Włączmy się w nurt tej modlitwy, biorąc udział w nabożeństwach i Mszach św. sprawowanych w intencji: „by nastała jedna owczarnia i jeden Pasterz”.

KRZESZÓW: W okolicach Wałbrzycha, 7 km na pd. wsch. od Kamiennej Góry istnieje dawna wieś klasztorna z opactwem Cystersów założonym w 1292 roku. Do kościoła Wniebowzięcia NMP przybywają pielgrzymi, by modlić się za wstawiennictwem Matki Bożej Krzeszowskiej. Cały zespół klasztorny, jeden z najwybitniejszych zabytków barokowych w Polsce składa się z dwóch kościołów, budynku klasztornego, mauzoleum piastowskiego i wielu kaplic wzniesionych w najbliższym sąsiedztwie jak i na okolicznych wzgórzach.

KARPACZ: Wyjeżdżając na wakacje w Sudety kilkakrotnie przebywałem w Karpaczu. W dzielnicy Bierutowice, przy szlaku turystycznym w kierunku najwyższego szczytu Karkonoszy – Śnieżki znajduje się najpopularniejszy zabytek Karpacza - drewniany kościół ewangelicki „Wang”, wybudowany w XIII wieku w Norwegii. W obecne miejsce został przeniesiony w latach 1842 - 44. Obok dobudowano kamienną wieżę.

POZNAŃ: W dzielnicy Junikowo, przy ul. Małoszyńskiej mieści się powstały w latach osiemdziesiątych Dom Prowincjalny Misjonarzy Świętej Rodziny. To misyjne zgromadzenie zakonne, żyjące przykładem i duchem Świętej Rodziny założył w 1895 roku ks. Jan Berthier. Do nowej kaplicy w Domu Zakonnym zaczęli uczęszczać okoliczni mieszkańcy. Dnia 18 września 2001 erygowano tam parafię p.w. NMP z La Salette.

JAWOR: Powstanie „Kościoła Pokoju” w Jaworze związane jest z zakończeniem wojny trzydziestoletniej (1618-1648). Opiekujący się protestantami Szwedzi skłonili po pokoju westwalskim cesarza habsburskiego do wydania zezwolenia na budowę trzech „kościołów Pokoju” przeznaczonych dla śląskich luteran. Zlokalizowane były w Jaworze (ok. 30 km na pd. wsch. od Legnicy), Świdnicy i Głogowie (nie istnieje od XVIII wieku). Jaworski zabytek, który według założeń cesarskich powinien wyglądać inaczej niż dotychczas budowane kościoły, został wzniesiony w oparciu o konstrukcję ryglową. W 1707 roku dobudowano wieżę – dzwonnicę. Jej parter jest głównym wejściem. Wewnątrz ujrzymy siedemnastowieczny ołtarz, ambonę i konfesjonały. Organy pochodzą z 1855 roku, rozbudowane do trzech manuałów w 1896 r. Obecnie przywracane do pełnej świetności (w lipcu 2003 był wyremontowany główny manuał, na którym miałem okazję zagrać). Boki nawy obiegają 4 kondygnacje drewnianych empor, a na ich frontach około 200 polichromii. Aktualnym administratorem „Kościoła Pokoju” pod wezwaniem Ducha Świętego w Jaworze jest Parafia Ewangelicko - Augsburska.

Janusz Walczak




MOSIŃSKI OŚRODEK KULTURY
ZAPRASZA NA
ODBYWAJĄCY SIĘ POD HONOROWYM PATRONATEM BURMISTRZA GMINY MOSINA
KONCERT KOLĘD


wykonawcy:
MAGDALENA WOJCIECHOWSKA - śpiew
CZEMPIŃSKIE TOWARZYSTWO ŚPIEWACZE HARFA
dyr. JÓZEF MACIEJEWSKI
CHÓR ZAMKU KÓRNICKIEGO CASTELLUM CANTANS
dyr. MAREK GANDECKI
ZESPÓŁ MUZYCZNY: TEQUILA BAND
MOSIŃSKI CHÓR KOŚCIELNY P.W. ŚW. CECYLII
dyr. JANUSZ WALCZAK

SOBOTA 27 XII 2003 godz.17.00
MOSINA KOŚCIÓŁ PARAFIALNY P.W. ŚW. MIKOŁAJA




MIĘDZY CZŁOWIEKIEM A BOGIEM
ŁASKA UŚWIĘCAJĄCA – SKARB KOSZTOWNY

Maryja była wolna od grzechu pierworodnego już w pierwszej chwili swego istnienia, bo była poczęta w łasce i przyjaźni Bożej. Całe jej życie było nieustannym dziękczynieniem Panu za to niezwykłe dobrodziejstwo, wyróżniające Ją spośród innych stworzeń.

I my otrzymaliśmy na chrzcie łaskę uświęcającą, jaką Maryja otrzymała już w pierwszej chwili swego poczęcia. Przez tę łaskę nabyliśmy prawo nazywania Boga swym Ojcem, Jezusa Chrystusa zaś swym Bratem. Zostaliśmy ustanowieni dziedzicami Boga i współdziedzicami Chrystusa, nawet królestwo niebieskie zostało nam przeznaczone. Czy dobrze pojmujemy całą wzniosłość tych chwalebnych przywilejów? Niestety wielu chrześcijan ze wstydem musi wyznać, że się nie zastanawia nad godnością swego wyniesienia, ani też nad swymi uczynkami. Nie pracuje nad zachowaniem tej wielkiej godności. Jak niewielu chrześcijan stara się zachować tę szatę niewinności, która jest wyrazem czystości serca i pobożności dzieci Bożych. Unosimy się próżną chwałą z powodu zaszczytów ziemskich, a przez jakąś dziwną przekorę stawiamy na ostatnim miejscu łaskę, która w istocie jedynie jest godna wszelkiego szacunku z naszej strony. Nie jeden sili się na to, by przypadkiem nie zniesławić swego szlachetnego urodzenia cielesnego, ale swego urodzenia czysto duchowego i boskiego nie lęka się zniesławić przez życie całkowicie zwierzęce i cielesne. Niektórzy zaś chełpią się z urojonej niezależności, a przez powtórne przymierze z szatanem nie wstydzą się poddać się pod jego panowanie, stać się jego sługami, popaść na powrót w niewolę, w której się urodzili. Inni znowu z chciwością uganiają się za majątkami ziemskimi i za dobrami doczesnymi, a zaniedbują albo nawet w jakiejś mierze gardzą dziedzictwem niebieskim i dobrami wiecznymi. Pozostaje nam jeszcze drugi chrzest do odzyskania łaski przybranego synostwa Bożego, którą utraciliśmy: jest to sakrament pokuty. Spieszymy więc do spowiedzi szczerze i z ufnością. Ale pokutujmy niezwłocznie. Może już za chwilę, nie będziemy mogli się wyspowiadać.

Patrząc na tryb życia Maryi, można powiedzieć, że musiała się lękać o siebie tak jak my, a nawet więcej. Bezustannie czuwała nad swym sercem, aby uczucia względem stworzeń nie zajęły w nim pierwszego miejsca. Chociaż była poczęta w łasce wraz ze wszystkimi przywilejami niewinności, jednak chciała żyć w ciągłej pokucie.

My przeciwnie, nie lękamy się, ani też nie czuwamy, mimo że otaczają nas wrogowie, którzy pochlebstwami i oszustwami czyhają tylko, aby wykorzystać naszą przyrodzoną słabość. A przecież narażamy się często na okazje, w jakich upadli nawet najmocniejsi. Gdy słaby ufa sobie zbytnio, czyż nie zasługuje na utratę swej podpory? Nieprzyjaciele kryją się wewnątrz nas, otaczają nas dokoła. Nosimy skarb łaski ,, w naczyniach glinianych’’ (2 kor. 4.7 ). Które mogą się stłuc, kiedy się najmniej tego spodziewamy. Wewnątrz – nasze namiętności nigdy nie ujarzmione zupełnie, wokoło nas – świat zepsuty. Nasze namiętności są podobne do źle zgaszonej pochodni, mogą się na nowo zapalić i jeszcze pożar wzniecić. Na darmo niejeden ufa swoim szczerym uczuciom i żarliwym postanowieniom. Wystarczy jedna nieszczęśliwa okazja, by zgubić człowieka. Na drodze cnoty jeden dzień nie ręczy za drugi. Choć dusza już była umiłowana przez Boga, może być odrzucona z powodu niewierności. Kto chce żeglować po morzu wzburzonym i pełnym skał podwodnych, powinien przedsięwziąć wszelkie środki ostrożności. Gdy tego nie uczyni, musi oczekiwać smutnego wkrótce rozbicia okrętu. Ciężko jest w całym swym życiu nieustannie czuwać nad swymi skłonnościami, oraz je zwalczać. Ale nikt się nie stał świętym bez czuwania i walki. Bylibyśmy szczęśliwymi, gdybyśmy nigdy nie utracili tego kosztownego skarbu. Bylibyśmy sobie oszczędzili wielu zmartwień w tym życiu, a zyskali wiele bogactw na życie przyszłe. Ceńmy sobie ponad wszystko w życiu ten skarb największy i nieoceniony, jakim jest łaska uświęcająca. Nie sprzedajmy go za chwilę głupiej i nędznej rozkoszy, jak sprzedał Ezaw pierworodztwo swoje za miskę soczewicy, albo Indianie amerykańscy bryły złota za lusterka i liche świecidełka. Gdybyśmy nie daj Boże, umarli bez łaski uświęcającej, będziemy zgubieni na wieki. Trzeba być szalonym, by się kłaść na spoczynek nad przepaścią. Pamiętajmy o słowach które nam mówił kapłan bezpośrednio po Chrzcie św. dając nam białą szatę: „ Weź tę szatę białą, strzeż jej w całym życiu, byś w niej kiedyś mógł stanąć przed Trybunałem Chrystusowym”. Żyjmy w łasce w tej prawdziwej „ szacie godowej” nie tylko kilka dni po spowiedzi, ale całymi miesiącami latami i przez całe życie. Zróbmy postanowienie, że raczej zniesiemy wszystkie nieszczęścia, aniżeli jeszcze raz się narazimy na utratę tego skarbu. Szczęśliwsi stokroć będziemy, gdy wiernie dochowamy tego postanowienia, jeżeli będziemy umieli zachować ten skarb w całości, a Ty Boże zamieszkasz w naszych duszach.

Stanisław Lemke




Każde tchnienie powietrza, promień światła i ciepła, każdy piękny widok jest niczym
poła ich sukni, niczym powiewające szaty tych, którzy stoją w obliczu Boga

John Henry Newman

ANIOŁY

Na półce, w pokoju mojej córki, zamieszkał kolejny anioł. Mały, z uśmiechniętą buzią, ubrany w złotą sukienkę. Kim są aniołowie? Opiekunami, pośrednikami pomiędzy człowiekiem a Bogiem czy figurkami ze skrzydłami stawianymi na półkach.

Słowo „anioł” pochodzi od greckiego angellos oznaczającego posłańca, wysłannika. Istnienie i duchową naturę aniołów potwierdziło szereg soborów powszechnych, jak Laterański IV (1215), Lyoński II (1274), Florencki (1431-1435) czy Watykański I (1869 -1870) . Wielu Ojców Kościoła i teologów katolickich zakłada, iż każdemu człowiekowi przypisany jest tzw. Anioł stróż, który jest jego opiekunem.

W świętych księgach trzech głównych monoteistycznych religii – judaizmu, chrześcijaństwa i islamu – znajdziemy wiele odniesień do obecności aniołów w niebie i na ziemi. Ludzie wierzący traktują wzmianki o aniołach w Biblii czy innych księgach za wystarczający dowód na ich istnienie.

Przez ponad dwa tysiące lat aniołowie stanowili niezmienną ideę i wyobrażenie, obraz w zbiorowej świadomości kultury zachodniej. Byli znaczącymi postaciami w świeckich podaniach ludowych i w tradycyjnych dramatach religijnych. O aniołach śnili poeci, widywali je mistycy, święci rozmawiali z nimi, a cierpiacy modlili się do nich. Postać anioła inspirowała wielkich artystów od Leonarda da Vinci i Michała Anioła po Gaugina i Chagalla. Motyw anioła obecny jest w twórczości A. Mickiewicza Dziady, J. Słowackiego Anhelli, Z.Herberta czy ks. J. Twardowskiego. O aniołach można pisać w sposób przejmujący i poruszający jak Ch. H. Andersen w baśni pt. Anioł lub z przymrużeniem oka jak zrobił to J. Drda w Igraszkach z diabłem.

Wielu ludzi nie potrzebuje naukowych czy filozoficznych argumentów poświadczających istnienie aniołów. Każdego dnia, z nadzieją, wypowiadają słowa:
Aniele Boży, Stróżu mój ty zawsze przy mnie stój, wierząc w obecność najbliższego opiekuna i przyjaciela.

Joanna Stiller


Sprawy małego chrześcijanina

GWIAZDA BETLEJEMSKA


„Gdy zaś Jezus narodził się w Betlejem w Judei za panowania króla Heroda, oto Mędrcy ze Wschodu przybyli do Jerozolimy i pytali: Gdzie jest nowo narodzony król żydowski? Widzieliśmy bowiem Jego GWIAZDĘ na Wschodzie i przybyliśmy oddać Mu pokłon”. M 2, 1-12


Gwiazda betlejemska została dostrzeżona przez Mędrców. Ona wskazała im drogę do Jezusa, jak aniołowie wskazali drogę pasterzom. Trzej Mędrcy szukali Boga. Od dawna śledzili ruchy gwiazd, aby potwierdzić swoje przekonanie, że Bóg nigdy nie opuszcza ludzi. Byli gotowi wyruszyć nawet w daleką podróż, aby Go spotkać. I wyruszyli za gwiazdą. Może marzyli o wielkim królu, ale nie zawahali się uklęknąć i ofiarować dary małemu Dziecku.
A my? Czy potrafimy w tym Dzieciątku dostrzec Króla naszych serc?
Tak jak Trzej Królowie radośnie wędrujmy za GWIAZDĄ!



Zaśpiewajmy Bożej Dziecinie

1. Śliczna gwiazdka wschodzi nam.
Już na niebie światło lśni, bo w Betlejem
przyszedł Pan, przyszedł Pan.
Jezus się narodził dziś.
Ref: Panie Jezu Boża radość w nas nastaje,
bo Ty jesteś z nami tu.
I przed żłóbkiem serce moje drży o Panie,
tak ze szczęścia Boże mój.
2. Aniołowie grają Ci.
Pastuszkowie głoszą cześć.
I ja Tobie Jezu mój,
Jezu mój, serce swoje daję też.

/Kolęda z repertuaru MIKOŁAJEK. Na płycie numer 8/


ŚWIĄTECZNE ZADANIE:

1. Wykonaj gwiazdę, na stół świąteczny. Niech jej blask przypomina całej Twojej, aby spotykać każdego dnia Jezusa, aby żyć razem z Nim. Bądźmy radosnymi wędrowcami do Nieba.

Przygotuj: filiżankę mąki, filiżankę soli, filiżankę wody, łyżeczkę oleju, wałek do ciasta, wyciętą z tektury gwiazdkę dowolnej wielkości, zniczyk.

A/ Mąkę i sól zagniatamy z niewielką ilością wody i łyżeczką oleju. Ciasto powinno być zbyt twarde do wałkowania.

B/ Dzielimy ciasto na 3 porcje. Do pierwszej dodajemy jeszcze trochę wody, aby masa była elastyczna i gładka. Drugą zabarwiamy niebieską farbą plakatową. Trzecią na czerwono. Wyrabiamy ciasto, aby równomiernie się zabarwiło.

C/ Wszystkie 3 porcje łączymy i wyrabiamy, aby rożne kolory przeniknęły się wzajemnie.

D/ Na rozwałkowanym cieście przykładamy szablon gwiazdkę z tektury. Teraz poproś kogoś dorosłego, aby nożykiem do owoców wyciął kontury.

E/ W środek gwiazdki wciskamy mocno zniczyk. Całość odstawiamy do wyschnięcia na tacę lub karton. Po wysuszeniu możesz posypać gwiazdkę brokatem.

2. W Uroczystość Trzech Króli – 6 stycznia 2004 roku – poświęconą kredą oznacz drzwi domu:

K + M + B 2004


Kodeks prawa cywilnego i kościelnego o pogrzebach i cmentarzach

W październiku b. r. ukazała się w sprzedaży pozycja książkowa pt. „PORADNIK CMENTARNY”. Na 185 stronicach Aleksander Sobczak (autor) zawarł szereg bardzo potrzebnych norm prawnych. Postaramy się przybliżyć tematykę tej książki w kolejnych numerach „WIADOMOŚCI PARAFIALNYCH”. Dziś cytat z 45 stronicy: „Ekshumacja”

Ekshumacja zwłok i szczątków może być dokonana:

    1. na umotywowaną prośbę osób uprawnionych do pochowania zwłok za zezwoleniem właściwego inspektora sanitarnego
    2. na zarządzenie prokuratora lub sądu
    3. na podstawie decyzji właściwego inspektora sanitarnego w razie zajęcia cmentarza na inny cel
W przypadku ekshumacji zwłoki i szczątki powinny być pochowane na nowo w innym miejscu. Zwłoki osób zmarłych na choroby zakaźne nie mogą być ekshumowane przed upływem 2 lat od dnia zgonu.
Ekshumacja zwłok i szczątków jest dopuszczalna we wczesnych godzinach rannych podczas chłodnej pory roku, w okresie od 16 października do 15 kwietnia. O zamierzonej ekshumacji należy zawiadomić właściwego powiatowego inspektora sanitarnego, który: Zwłoki ekshumowane prze upływem okresu mineralizacji wydobywa się wraz z trumną, która bez otwierania należy umieścić na czas przewozu w obrębie kraju w skrzyni szczelnie wybitej blachą. Na miejscu ponownego pochowania trumnę należy wydobyć ze skrzyni i pochować bezzwłocznie na cmentarzu bez jej otwierania. W razie ekshumacji wykonywanej po upływie okresu mineralizacji wydobyte szczątki wraz z resztkami trumny należy umieścić w nowej trumnie i przygotować do przewozu. Zwłoki lub szczątki wywożone po ekshu¬macji za granicę kraju zamyka się w nowej trumnie i przygotowuje do przewozu. O zamierzonej ekshumacji na cmentarzu zawiadamia się na piśmie zarząd cmentarza.

Powyższe normy oparte są o Ustawę państwową art. 15 i 19 oraz Rozporządzenie z 7-12-2001 r. § 12.

Przy bramach naszego cmentarza pojawiła się w tym tygodniu tablica zawierająca regulamin cmentarza parafialnego. Bardzo proszę o respektowanie podanych zasad. Niestety i w tych sprawach i i miejscach wiecznego spoczynku – zdarzają się sporadycznie nieporozumienia i spory tak na linii użytkownik – administrator, jak i spory wewnątrz rodzinne. Modląc się o pokój wieczny dla naszych zmarłych zachowajmy pokój ziemski miedzy żyjącymi.

X. PROBOSZCZ E. MAJKA


Modlitwa o miłość

Chryste, Panie, Ty znasz nas młodych ludzi.
Spotkałeś ich wielu. Wiesz, że marzą o miłości.
Chyba większość z nas, i ja też. A przecież tak
różnie można rozumieć miłość.
Panie, Ty znasz nasze niespokojne serca
i łatwość, z jaką wpadamy w namiętności
przesłaniające czasem sens prawdziwej
miłości. Otoczenie, w którym żyjemy, tak często
wykoślawia miłość i ściąga ją w błoto. Dodaj

nam siły w walce o zachowanie czystego
i kochającego serca. Daj nam siły w walce o
zachowanie wierności i czujność w zwalczaniu
egoizmu, który wkrada się w nasze uczucia.
Panno Najświętsza i Matko Pięknej Miłości-
niech nasza miłość będzie kształtowana
na Twój wzór jako ofiarna i wielka. Amen.
autorka: Natalia Trzcińska
klasa II gimnazjum