Rozmiar: 5995 bajtów
WIADOMOŚCI PARAFIALNE

listopad 2003 r.



Myśląc o śmierci
Między człowiekiem, a Bogiem.

Życie nie jest Ci dane do zbierania bogactw i zaszczytów ziemskich, do szukania poklasku i szacunku ludzi, ale na to, abyś służył Bogu, a przez to uzyskał dla siebie wieniec nieśmiertelności. Choćbyś posiadł wszelkie bogactwa tego świata, chociaż byś panował nad wszystkimi narodami na całej kuli ziemskiej, cóż Ci z tego pozostanie przy śmierci? Wszystko będziesz musiał opuścić, a i Ciebie opuszczą wszyscy. Przy śmierci to tylko pozostanie, co dobrego człowiek za życia uczynił dla Pana Boga. Nie bierz przykładu z tych chrześcijan, którzy myślą o śmierci dopiero przy końcu życia.

Jeżeli za życia serce miłowało tylko Jezusa, wówczas On nie pozwoli, aby tej miłości zabrakło przy śmierci. Przeciwnie swoją łaską sprawi, że jest podobne do świecy, która gasnąc rzuca bardzo żywy płomień. Za życia więc ukochaj Jezusa, a będziesz umierał w Jego gorącej miłości.

Ludzie umierają z bolesnym żalem, ze zaledwie kilka dni, a może tylko parę godzin poświęcili wielkiej sprawie swego zbawienia. A przecież dla tej sprawy nie za wiele byłoby pracować przez całe życie. Ludzie po większej części są podobni do podróżnego, który o przygotowaniu do drogi myśli dopiero wtedy, gdy już czas odjechać. Postępują oni, jak ów złoczyńca, który mając być sądzony, znieważa swego sędziego, albo też mając iść na szubienicę, myśli jeszcze o rozrywkach.

Przeżywaj życie z tą myślą, że ono się skończy, a nie przywiążesz się do niego. W życiu myśl często o wieczności, która po nim nastąpi, a żyć będziesz po chrześcijańsku.

Wielu ludzi nie chce myśleć o śmierci, bo się jej boi. A jednak przeciw tej bojaźni człowiek najlepiej zabezpiecza się, gdy często myśli o śmierci i ciągle się na nią gotuje. Święte życie osładza pamięć o śmierci i nawzajem, pamięć o śmierci przyczynia się do świętości życia. Uważaj, aby przy śmierci nie zasmuciło Cię to, co dzisiaj Cię weseli. Gdyby trzeba było umrzeć dzisiaj lub jutro, czyżbyś był gotów stanąć przed swym sędzią? Jaką uczyniłeś pokutę? Jakie zasługi zebrałeś? Skorzystaj więc z tych dni, które Ci jeszcze zostają. Nie możesz cofnąć przeszłego czasu, ale go naprawić. Po to właśnie Bóg przedłuża Ci życie. Czy będziesz żył jeszcze długo, czy też umrzesz za kilka dni – nie wiesz tego. Wiedz o tym przynajmniej, że umrzesz jak mówi Pan, .. „ o godzinie, której się nie domyślasz” ( Łk.12.40).

Umrzeć można w każdej godzinie, zatem w każdej godzinie trzeba być na śmierć gotowym. Należy przejmować się tą myślą, że chwila śmierci stanowi o Twojej wieczności. Proś Królową Nieba, by za Ciebie podziękowała Bogu, że Ci jeszcze zostawia czas na przygotowanie się do śmierci. Proś Ją o wyjednanie Ci łaski, abyś ten czas wykorzystał po bożemu. Dobrze zaś użyjesz czasu wtedy, gdy wszystkie swe uczynki będziesz wykonywał z myślą o śmierci, to znaczy tak, jakby każdy z nich miał być ostatni w Twoim życiu. Świętą śmierć ma człowiek, który umiera w wierze, nadziei i miłości. Te akty Cnót Boskich wzbudzaj często w życiu. Niech one będą Twym głównym przygotowaniem się na chwilę śmierci. A pamiętaj i o tym, że człowiek przy śmierci nie potrafi w sobie wzbudzać aktów cnoty, jeżeli się w nich nie ćwiczył za życia. MEMENTO MORI.

ANIS




MODLITWY ZA ZMARŁYCH
Kącik liturgiczny – Rozumieć Mszę Świętą....

Przypomnijmy modlitwy Kanonu...Po modlitwie za Kościół (...pamiętaj, Boże, o Twoim Kościele... Spraw, aby wzrastał w miłości razem z naszym papieżem Pawłem, naszym biskupem Stanisławem oraz całym duchowieństwem) następuje modlitwa za zmarłych ...) w łączności z tymi, którzy odeszli z tego świata w pokoju z Chrystusem, oraz z tymi zmarłymi, których wiarę jedynie Ty znałeś.... Świętych obcowanie jest łącznością, którą sprawia Duch święty, mieszkając w sercach otwierających się na Jego działanie, łącznością osób (świętych świętością Boga) i wspólnotą środków zbawienia (które są święte Jego mocą), łaskami wzbudzającymi do dobrych czynów.

Modlitwa za zmarłych jest duchowym odnowieniem więzi z tymi, którzy, choć potrzebują uwolnienia od grzechów i dlatego przebywają w czyśccu, mogą się wstawiać za nami. Dotyczy to także tych, którzy za życia nie uświadamiali sobie, że działa przez nich Duch Święty.

Wspólnota środków zbawienia ... Jeśli nabyliśmy cnotę wstrzemięźliwości lub przebaczania (nabyliśmy cząstkę Ciała Chrystusa) to tym samym i w tej mierze (wstrzemięźliwości i przebaczania) posiedliśmy życie wieczne. To nie oznacza jednak, że posiadamy pełnię Życia, lecz tylko jego cząstkowy zadatek. Działanie Boże czasem jest też takie, że zabiera nam sprzed oczu już posiadane cnoty, czujemy jakbyśmy je stracili, umarli.. Tu potrzebna jest wiara w świętych obcowanie, to znaczy wiara w to,, że cnoty te nie są naszą własnością, lecz cząstką Ciała Chrystusa, spoczywają w Nim jak święci w niebie, gdzie się z nimi złączymy na zawsze. Trzeba przetrwać okres mroku i śmierci z wiarą, że dobre czyny idą za nami.

Po modlitwie za zmarłych następuje Wspomnienie Świętych: „Niech On nas uczyni wiecznym darem dla Ciebie, abyśmy otrzymali dziedzictwo z Twoimi wybranymi, przede wszystkim z Najświętszą Dziewicą Maryją, ze świętymi Apostołami i Męczennikami, ze świętym Mikołajem i wszystkimi Świętymi, którzy nieustannie orędują za nami u Ciebie”.

Przychodzimy na Mszę świętą aby stanąć wraz z nimi w jednym szeregu, stać się na ich podobieństwo – wybranymi,...mamy się na nich wesprzeć, przejąć ich postawę apostolską, nieść Słowo Boże w te rejony naszego osobistego życia, które wymagają ewangelizacji oraz tak jak oni odnaleźć swoje miejsce w Kościele, czyli w Ciele Chrystusa Pana, inaczej mówiąc, odnaleźć własny charyzmat.

W tym miesiącu staniemy w jednym szeregu ze świętym Marcinem, Karolem Boromeuszem, Leonem Wielkim, Albertem Wielkim, maleńką błogosławioną Karoliną Kózkówną, Rafałem Kalinowskim, świętą Cecylią, świętym Andrzejem Apostołem w pierwszą niedzielę Adwentu, 21.XI. ofiarujemy się wraz z Najświętszą Maryją Panną, a 23. XI –staniemy przed Chrystusem Królem Wszechświata...

z „Książki o Mszy Świętej” ks. Jana Kuźniara.
wybrała J. Kapelska




Liść opadł...

Wirują na wietrze. Kolorowe, mokre, obumarłe. Świadkowie mijającego czasu. Pozostawiają nagie konary, samotne pnie. Gdyby nie korzenie, odeszłyby z nimi.
Prawda stoi dumna, ale i zawstydzona. Jak ten biały, w szczerym polu...
Ile dni naszego życia mija niepostrzeżenie?
Jakich katastrof potrzeba, aby się zatrzymać? Ile z nich to przystanki „na żądanie”? Dopiero, gdy opadną mokre i obumarłe, z solą naszego cierpienia – rozumiemy.
Czy tak musi być?
Czy można choć raz nie wyrywając korzeni zatrzymać liście?
Jesień. Pora roku czy okres życia? Puste alejki parku jak zmarnowane godziny dnia. I ta mrugająca latarnia, jak wyrzut sumienia, bo o kimś dziś nie pomyśleliśmy; bo czyjeś istnienie było zbyt oczywiste; bo kogoś kochaliśmy za mało. Nagie drzewa w parku: prawdziwe, szczere, bezbronne, oczywiste. Kiedyś też staniemy tacy – przed Nim. Czy z czystym sumieniem powiemy wtedy o pożegnanych, ukochanych liściach? Czy naprawdę odpuściliśmy kornikom drążącym korytarze naszego spokoju?
Idę dalej, bo Parasol Stróż chroni przed szukającą dojścia wodą zimna, brudu, grzechu. I widzę las. Wśród setek drzew – one: igiełki nadziei, strzeliste kolumny wiary, które mimo strumieni chwil stoją tam – niemi świadkowie życia. Zieloność ich palcy dotyka moich myśli, sumienia, duszy, serca. Bo jeżeli one tak mogą, to czy ja – okryty płaszczem swego domu, rodziny, kościoła - nie mogę? Niech więc opadną liście obłudy, zazdrości, interesowności. Niech pozostanie nadzieja i wiara.
Bo to tylko ten nastrój pory roku. Bo to tylko melancholia wirująca na wietrze i deszcz wystukujący rytm myśli o parapet.
Liść opadł...
Listopad..

Kropka




Okiem wiary...

Są czasy i są miejsca, w których w sposób niejako namacalny objawia się moc Bożej łaski, danej człowiekowi w każdej godzinie jego życia, upływającego w zasięgu jej przenikającej obecności. Jej szczególne odbicie znajduje wyraz w świadectwie osób, oddanych bez reszty służbie drugiemu człowiekowi, których życie otwarte przez wiarę na jej działanie, promieniuje blaskiem uobecnianej tajemnicy. Ich przykład staje się żywą ikoną miłości Stwórcy do człowieka, ujętą w ramy pełnej zawierzenia współpracy z Bożą łaską, niosącą owoce prawdziwej świętości.

„O Panie to Ty na mnie spojrzałeś, Twoje usta dziś wyrzekły me imię (...)” - te słowa oazowej pieśni, jak wspomina po latach Ojciec Święty Jan Paweł II, towarzyszyły mu gdy brzmiał wyrok konklawe, rozpoczynający lata jego niezwykłego pontyfikatu. Pan powołał swego sługę, by przez świadectwo jego życia i moc głoszonej nauki spełniało się zadanie jakie Chrystus powierzył Piotrowi – „A ty ze swej strony utwierdzaj twoich braci” (Łk. 22:32). Kierując myśli ku wydarzeniom, które za sprawą Jana Pawła II stały się udziałem całych narodów, nie trudno dostrzec jak to zobowiązujące wezwanie uczynił on treścią swej posługi, stając się głosem nie mogących mówić, nie słyszanych, uciśnionych i pozbawionych wszelkiej nadziei. Docierając do najdalszych zakątków ziemi, do ludzi różnych kultur i narodowości, niesie nieustannie przesłanie pokoju, którego nie osiągnie serce człowieka, dopóki nie spocznie w Bogu. Jak wiele może uczynić słowo, które przebija się przez skorupę strachu, obojętności, zakłamania i uderza w najgłębsze pokłady ludzkiej wrażliwości, odkrywając przed człowiekiem zakorzenioną w nim prawdę o niepodważalnej wartość jego istnienia. O ileż więcej może to słowo, gdy jest niesione mocą Tego, który poświęcił samego siebie, „aby każdy kto w Niego wierzy nie zginał ale miał życie wieczne” (Jan 3: 16). Ta prawda o odkupieniu człowieka staje w centrum nauki, głoszonej przez Ojca Świętego mocą autorytetu, zrodzonego na fundamencie świadectwa jego własnego życia, z krzyżem na ramionach, na wskroś ewangelicznego, pełnego zawierzenia, modlitwy, kontemplacji. To świadectwo namacalnej jedności człowieka z łaską Bożą, staje się wymownym znakiem i darem w naszych czasach; darem, który każe się zastanowić wątpiącym, a tym co szukają wskazuje drogę ku poznaniu prawdy.

W świetle niekwestionowanych dokonań, które zmieniły oblicze ziemi w różnych częściach świata, wyznaczając nowe obszary przyszłych działań i kierunków rozwoju myśli ludzkiej, w osobie Jana Pawła II uderza zarazem niezwykła pokora, właściwa człowiekowi świadomemu swej misji, będącej w ręku Boga, „sprawcy wszystkiego we wszystkich” (1Kor, 12:6). W tym duchu, potwierdzeniem wielkości człowieka, oddanego do końca w powierzonej mu służbie, stają się słowa powtórzone za Św. Łukaszem, jakimi Ojciec Święty w dniach obchodzonego niedawno jubileuszu, niejako podsumował lata swego pontyfikatu – „sługami nieużytecznymi jesteśmy, bo co winniśmy uczynić, uczyniliśmy” (17:10). Dla każdego, kto pragnie realizować swoje życie na miarę planów, jakie Bóg przygotował względem niego, słowa te są zachętą i zarazem wyzwaniem by sprawy codziennej rzeczywistości ogarnąć okiem wiary i nie lękając się, w duchu zawierzenia i w pełni świadomie, otworzyć się na działanie Bożej łaski.

Witold Wachowiak




RUE DU BAC w Paryżu – po 173 latach.

Co ma nam do powiedzenia RUE DU BAC, miejsce w PaŹryżu, w którym narodził się Cudowny Medalik? Na zapleczu wielkich domów handlowych „Bon Marche”, pod numerem 140 ulicy DU BAC, widać ludzi nieustannie wchodzących i wychodzących. Kto da się porwać temu ludzkiemu prądowi, dotrze przez wąskie i długie podwórze do kaplicy.

Ludzie wszystkich ras, kolorów skóry i różnych pokoleń modlą się tam cicho i intensywnie. Klęczą z przodu, inni na klęcznikach lub na stopniach ołtarza. Większość trzyma w ręku różaniec. Rzuca się w oczy, że wśród nich jest wielu ubogich. Ich spojrzenia kierują się w stronę Figury Matki Bożej, górującej w głównym ołtarzu. Figura przedstawia Maryję z lekko pochyloną do przodu głową. Matka Boża niejako spogląda na modlących się. Z Jej otwartych dłoni wychodzą strumienie promieni, jakby płynęły w stronę ludzi. W łuku nad ołtarzem widnieją dwa napisy :

„O Maryjo bez Grzechu pierworodnego poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy” i „Przystąp do stóp tego ołtarza, tutaj łaski rozlewają się na wszystkich”.

Spojrzenia modlących kierują się także na prawy ołtarz boczny, gdzie w szklanej trumnie spoczywa ciało siostry zakonnej z typowym rozłożystym welonem: Siostry Katarzyny Laboure, ogłoszonej świętą w 1947 r. Tej cichej wizjonerce ukazała się kilkukrotnie w 1830 r. Matka Boża. W sobotę 27 listopada 1830 r. Najświętsza Panna Niepokalana ukazała się św. Katarzynie, siostrze miłosierdzia i powierzyła Jej misję, wybicia medalika, którego wzór Jej objawiła... „Postaraj się, by wybito medal według tego wzoru – powiedziała Najświętsza Panna. Osoby, które go będą z ufnością nosiły, otrzymają wielkie łaski, zwłaszcza nosząc go na szyi”.

Medalik wkrótce się rozpowszechnił. Otrzymani niezliczone łaski nawrócenia, opieki i uzdrowienia. W dość krótkim czasie rozprzestrzenił się on na cały świat, a ponieważ wielkie łaski zaczęły przez niego spływać, lud nazwał go od początku „Cudownym medalikiem”. Wobec tych wszystkich nadzwyczajnych faktów Arcybiskup Paryża De Quelen nakazał oficjalnie zbadać, w jaki sposób powstał i jakie skutki wywiera medalik z RUE DU BAC. Wyjątkowa szybkość, z jaką ten medalik się rozpowszechnił, niezwykła liczba wybitych i rozdanych medalików, zadziwiające dobrodziejstwa i szczególne łaski, jakie wierni przez swą ufność otrzymali, wydają się być naprawdę znakiem, jakim Niebo chciało potwierdzić prawdziwość objawień, wiarygodność opowiadania wizjonerki i skuteczność medalika. W samym Rzymie w 1846 r. na skutek głośnego nawrócenia Żyda Alfonsa Ratisbone, Papież Grzegorz VI poparł całym swym autorytetem orzeczenia Arcybiskupa Paryskiego.

Jeśli więc miłujecie Najświętszą Pannę i ufacie Jej potężnemu wstawiennictwu, noście zawsze na sobie medalik, by móc żyć w Łasce Bożej i cieszyć się opieką Najświętszej Panny Niepokalanej. Codziennie odmawiajcie wezwanie wyryte na medaliku. Najświętsza życzyła sobie, by ją pozdrawiano i wzywano w ten sposób: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy”.

Rozpowszechniajcie wokół siebie medalik, dawajcie go zwłaszcza chorym i strapionym.

Wiele ma nam do powiedzenia RUE DU BAC. Przede wszystkim to, że „nie do zdarcia” jest zaufanie ubogich i maluczkich do Maryi. Ale równocześnie łaski związane z Cudownym Medalikiem świadczą, że Maryja ma szczególne upodobanie do „ubogich i maluczkich”.

Stanisław Lemke




GALERIA ŚWIĘTYCH
NA ODCISKACH PIECZĘCI PARAFIALNYCH. (odc. 11)

Za oknami naszych domów widać jesienną pogodę. Ubieramy się odpowiednio wychodząc na dwór. Od 1 listopada odwiedzamy groby naszych bliskich, by przez modlitwę, uzyskane odpusty wyjednać Ich zbawienie. W tym miesiącu obchodzimy Narodowe Święto Niepodległości zbiegające się ze wspomnieniem św. Marcina z Tours. Obok wizerunku św. Marcina odciśniętego na pieczęci z Bukowca Górnego, przedstawiam Polskie Godło umieszczone na wojskowej pieczęci parafialnej z Torunia. W tym roku mija tysiąc lat od śmierci Pierwszych Polskich Męczenników: Benedykta, Jana, Mateusza, Izaaka i Krystyna wspominanych 13XI. Ich relikwie znajdują się w Międzyrzeczu, tam odbywają się centralne uroczystości. Ja zapraszam do nawiedzenia poznańskiej świątyni pod Ich wezwaniem. Także w listopadową niedzielę przypada uroczystość Jezusa Chrystusa Króla Wszechświata, kończąca obecny rok kościelny. Tydzień później, 30 XI we wspomnienie św. Andrzeja, Pierwszą Niedzielą Adwentu rozpoczniemy kolejny rok kościelny. Przełom roku kościelnego przypominam publikując pieczęcie ze Świnoujścia i Nekli.

Rozmiar: 19035 bajtów

BUKOWIEC GÓRNY: W okolicach Leszna, 3 kilometry na pn. wsch. Od stacji PKP Włoszakowice odnajdziemy Bukowiec Górny. Tutejsza parafia p.w. św. Marcina została erygowana w XIV wieku przy powstałym wówczas drewnianym kościele. W miejscu zniszczonego Karol z Bnina Opaliński w 1737 roku postawił nowy drewniany kościół, zastąpiony w 1825 r. murowanym. 105 lat później dobudowano boczne kaplice. W czasie ostatniej wojny był zamknięty i przeznaczony na magazyn wojskowy. Po wyzwoleniu odnowiony. TORUŃ: Garnizonowy kościół łatwo odnaleźć, gdyż po wyjściu ulicą Warszawską z dworca Toruń Miasto w stronę centrum, widzimy go na placu św. Katarzyny po prawej stronie. Został wybudowany z wieżą o wysokości 86 m., w latach 1894-97 w stylu neogotyckim. Pierwotnie modlili się tu żołnierze ewangeliccy. Obecnie kościół p. w. św. Katarzyny jest katolicki.

POZNAŃ: W dzielnicy Chartowo na początku XX w., przy dziś nieistniejącej ulicy Łabskiej, istniała kaplica w Domu SS. Urszulanek SJK. Gromadzili się też tam okoliczni mieszkańcy parafii św. Jana Jerozolimskiego za Murami. W latach siedemdziesiątych na tym terenie powstają osiedla z wielkiej płyty. Zmienia się krajobraz. W związku z napływem ludności ten ośrodek duszpasterski w 1980 roku staje się parafią p.w. Pierwszych Polskich Męczenników. Pierwszy proboszcz ks. Mieczysław Radziejewski kierował budową tymczasowej kaplicy zlokalizowanej na Osiedlu Tysiąclecia, przy skrzyżowaniu z Osiedlem Lecha, Czecha i Rusa. W roku 1987 została oddana wiernym nowa, większa świątynia. Parafia liczyła w latach osiemdziesiątych blisko 30000 wiernych. Po wybudowaniu nowych osiedlowych kościołów, uległy zmianie granice parafii. Obecnie ma ok. 4500 wiernych.

ŚWINOUJŚCIE: W miejscowości wypoczynku letniego, na wyspie Uznam, za placem Wolności, udając się w stronę przejścia granicznego dla pieszych, zauważymy kościół wybudowany w latach 1788-92 p.w. Chrystusa Króla. Pierwotnie obok była usytuowana poprzednia świątynia wzmiankowana w 1336 roku, a rozebrana w 1793 r. Do obecnej w 1881 r. dobudowano wysoką wieżę, absydę i fronton. Wewnątrz organy z 1834 r. Ze stropu zwisa drewniany, dwumetrowy model statku z 1814 roku.

NEKLA: To najmłodsze miasto w województwie wielkopolskim leży 40km na wschód od Poznania w kierunku Warszawy. Dnia 25.01.2000 r., po około 200 latach odzyskało prawa miejskie. Wiek XIV to prawdopodobny czas powstania parafii. Widoczna z trasy A2 w stylu barokowym murowana świątynia p.w. św. Andrzeja Apostoła zastała konsekrowana w 1901 roku. Z poprzedniego, rozebranego w 1889 roku drewnianego kościoła pochodzi wyposażenie wnętrza: ołtarze, obrazy, ambona i chrzcielnica. W oknach widzimy piękne witraże. W położonej na terenie parafii wsi Nekielce, przy polnej drodze znajduje się nieczynny kościółek. Oczekuje on na renowację.

Janusz Wakczak




MOSIŃSKI CHÓR KOŚCIELNY p.w. Św. CECYLII
w 78 roku istnienia.

Przypadające 22 listopada wspomnienie św. Cecylii sprzyja refleksjom dotyczącym działań tutejszego chóru parafialnego. W parafii powinien istnieć na wysokim poziomie chór skupiający w swych szeregach odpowiednią grupę dobrze śpiewających wiernych. Starając się sprostać tak wysokim celom ostatnie półrocze było okresem wytężonej pracy. Oprócz planowych śpiewów w kościele parafialnym zostaliśmy zaproszeni na Mszę św. sprawowaną 5 lipca przez Ks. Arcybiskupa Stanisława Gądeckiego z okazji 25 lat powstania kaplicy w Radzewicach. W tym roku jubileusz dwudziestolecia pełnienia funkcji prezesa chóru obchodziła pani Bronisława Dawidziuk. Z tej okazji 20 września nad Jeziorem Dymaczewskim odbyła się uroczystość z udziałem władz kościelnych i miejskich. Od 7 do 9 czerwca gościł w Mosinie chór z Selze k/Hanoweru i koncertował w naszym kościele. 11 września w Domu Pomocy Społecznej w Psarskich k/Śremu odbył się II zlot chórów z Czępina, Kościana, Śremu i Mosiny. W połączonym składzie, w sile 120 osób wykonaliśmy czterogłosowe pieśni podczas sprawowanej tam Mszy św. Na majowej próbie pojawiła się informacja, że mamy zaproszenie od o. Bogdana Bańdura CSSR, do udziału w transmitowanej przez „Radio Maryja” Mszy św. Dzięki pomocy Pana Zygmunta Wilchelma otrzymaliśmy luksusowy autokar, który zawiózł śpiewaków do miejsca przeznaczenia. Tego dnia i dzień później 18 lipca Mosiński Chór Kościelny śpiewał i był odpowiedzialny za oprawę organową podczas porannych Mszy św. transmitowanych z Torunia dla wiernych całego świata, zgromadzonych przy radioodbiornikach nastawionych na częstotliwości RADIA MARYJA. Po śniadaniu udaliśmy się do budynku rozgłośni, by wziąć udział w modlitwie różańcowej. Delegaci udali się do studia, by stamtąd pozdrowić swoje rodziny, duszpasterzy, współpracowników, dyrygentów chórów, organistów i chórzystów. Wieczorem koncertowaliśmy dla parafian i zgromadzonych gości. Wśród słuchaczy podczas naszego pobytu w Toruniu zauważyliśmy siostrę Leonillę, wielu znaną z wspaniałych przepisów kulinarnych. W naszej księdze pamiątkowej posiadamy jej autograf. Czytelnikom „Wiadomości Parafialnych”, przez pośrednictwo chóru przekazujemy jej życzenia tam zapisane dla słuchaczy „Radia Maryja”, którzy swym śpiewem chwalą Pana Boga. Po tych wrażeniach nadszedł czas powrotu. Oczekujemy kolejnych wyjazdów chóru i reprezentowania parafii podczas kolejnych występów. Chcemy też przypomnieć, że od października próby odbywają się w każdy piątek o 19.oo w Domu Katolickim.

W imieniu Zarządu Chóru: JANUSZ WALCZAK




PAN JEZUS JUŻ SIĘ ZBLIŻA
razem z dzieckiem przeżywamy przygotowanie do Pierwszej Spowiedzi i Komunii Świętej

W naszych sercach brzmią dalsze słowa pieśni: „...pobiegnę Go przywitać, z radości serce drży”. Rozpoczął się szczególny rok dla dzieci klas drugich. Dni, w sposób szczególny, zaczynają wypełniać się modlitwą i tęsknotą małych serc, za Panem Jezusem. Tęsknotą za Chlebem z Nieba – Komunią Świętą. To wydarzenie jest jednym z najważniejszych w życiu człowieka, bo Sam Bóg przychodzi i puka do drzwi ludzkiej duszy.

Dzień I Komunii Świętej utrwala się na całe życie, co więcej, dla wielu decyduje o przyjaźni z Panem Jezusem na resztę życia. Wszystkie zabiegi duszpasterskie zmierzają do dobrego przygotowania dziecka na przyjęcie sakramentu pokuty i Eucharystii. Dokonuje się Katecheza, niedzielna Msza Święta, liczne nabożeństwa stwarzają okazję do rozmowy z Panem Bogiem, do przyjaźni z Przyjacielem Człowieka. Wychowanie religijne jednak zdecydowanie dokonuje się w gronie rodzinnym. Niezastąpiony staje się przykład samych Rodziców. To oni są pierwszymi wychowawcami, a dziecko potrzebuje ich autorytetu.

„Nie jestem godzien Panie, byś w sercu moim był...”, wielu Rodziców wymawia się z obowiązku przykładu religijnego, bo życie tak pokierowało wieloma sytuacjami. Jednak każdemu z nas Dobry Bóg podarował Spowiedź świętą, abyśmy mogli zaczynać zawsze od nowa. Rok przygody z Jezusem jest dla drugoklasisty, ale również łaską dla całej rodziny. Zbyt mocno nas dorosłych pochłaniaj codzienne obowiązki i troska o to co najkonieczniejsze do życia. Jednak to wszystko co wokół, nie może wybić z rytmu serca człowieka, które zostało utworzone, aby bić tylko dla Boga. Pamiętajmy, że przykład nieraz więcej zdziała w dziecku niż słowo wybitnego mówcy, kaznodziei czy katechety. Dążmy do harmonii z Bożymi przykazaniami, aby nie było rozdźwięku pomiędzy głoszonymi zasadami (np. podczas uczenia dziecka katechizmu), a ich realizacją. Nie wystarczy dziecku rozkazać modlić się rano i wieczorem, ale trzeba samemu się modlić. Nie wystarczy wysłać dziecko w niedzielę na Mszę świętą, ale razem z nim uczestniczyć.

Pokochajmy na nowo sercem Eucharystię, abyśmy życiem śpiewali: „O szczęście niepojęte, Bóg sam odwiedza mnie, o Jezu wspomóż łaską, bym godnie przyjął Cię”.

Niech te słowa będą inspiracją dla rodziców w podejmowaniu starań o prawdziwe szczęście swoich dzieci.

s. Estera

Daty Uroczystości I Komunii Świętych w naszej parafii:
I grupa 9 maja 2004 godz. 10.00
II grupa 16 maja 2004 godz. 10.00




Wędrując po Europie

Każdy kraj, każdy region ma swoje własne zwyczaje, swoje tradycje, odrębności. Ostatnio miałem okazję przebywać w szwajcarskich Alpach – w pobliżu Lucerny. Leżący wysoko w górach WieŹsenberg, gdzie mieszkałem, był świetnym miejscem wypadowym do poznawania regionu i miejscowych zwyczajów.

Zbliża się Święto Zmarłych – nawiedzamy groby najbliższych, ojców, przyjaciół, znajomych. Każdego roku wydłuża się cmentarna droga, bo każdego roku przybywa tych, co skończyli już swe ziemskie wędrowanie i wezwani zostali przed oblicze Pana, by zdać relację ze swego życia.

Podczas wędrówek była więc i okazja odwiedzić szwajcarskie cmentarze. Większość mogił opatrzonych jest marmurowymi płytami, na których wykute są imiona i nazwiska całych rodzin, nazwiska dopisywane z pokolenia na pokolenie. To, co wyróżnia cmentarze w kantonie Niedwalden, to niezliczona ilość fotografii spoczywających tu mieszkańców i nie są to bynajmniej fotografie studyjne wyreżyserowane. Na owych zdjęciach widać ludzi uśmiechniętych, często w swobodnej pozie, jakby przed chwilą jeszcze byli wśród żywych. Ale nie to głównie zwróciło moją uwagę.

Przy każdej z mogił zauważyłem niewielkie naczynie – w kształcie pucharu, czarki, gazonu... Były z metalu, marmuru, szkła – jedne wymyślne, z fantazyjnymi dekoracjami, inne surowe w swej formie, jakby wtopione w bryłę mogiły. Niemal z każdej wystawała niewielka gałązka.

Na moje pytanie o znaczenie owych pucharów tutejsi mieszkańcy powiedzieli, że to dawny, do dziś kontynuowany zwyczaj. Kiedy odwiedza się mogiłę najbliższych kropi się ją święconą wodą, by podkreślić wyjątkowość tego miejsca, jego świętość a także, by połączyć się symbolicznie z osobą, której już wśród żywych nie ma, by przez kontakt z święconą wodą i poprzez modlitwę pomóc duszy w oczyszczeniu się z grzechów i wędrówce przed oblicze Najjaśniejszego. Piękny to i podniosły zwyczaj.

Fotografia przedstawia fragment cmentarza w Engelbergu

Szwajcaria – w większości pokryta Alpami – to znakomity teren do uprawiania górskiej turystyki. Było mi dane przewędrować wieloma górskimi grzbietami i zboczami, dotrzeć na szczyty, z których roztaczały się panoramy trudne do opisania słowami. Mogłem podziwiać blisko dwutysięczny Stanzenhorn, przemieszczać się w okolicy malowniczego, pokrytego wiecznym śniegiem lodowca Titlis czy wędrować „zagubionymi” wśród dolin i górskich szczytów szlakami. I tu kolejna obserwacja. Na szczycie każdej niemal góry czy przy zagubionych wśród kosodrzewiny pasterskich chatkach, przy domostwach, które wydawać by się mogło, że „zapomniane są przez Boga i ludzi” stawiane są – drewniane najczęściej – wysokie krzyże. Mają one przypominać ludziom, że nawet w tych trudno dostępnych rejonach Bóg jest także i czuwa nad naszym losem. Przy takich krzyżach – co sam miałem okazję zaobserwować – często zatrzymują się ludzie na modlitwę, na chwilę skupienia. Łatwiej tu na refleksję, na spojrzenie za siebie, na rozmowę z Bogiem, który wydaje się tu być jeszcze bliżej człowieka. A kiedy słońce żegna się z nieboskłonem a księżyc rozpoczyna swe niebiańskie wędrowanie często przy takich krzyżach spotykają się grupy młodzieży a wokół roznosi się jodłowana pieśń, które na chwałę Bogu niesiona jest echem po najwyższe szczyty Alp.

Tekst i fot.(fragment cmentarza w Engelbergu):
Marian Janusz Strenk




Dzieci - Ojcu Świętemu
Szkoły Podstawowe nr 1 i 2 uczciły 25 lat Pontyfikatu Jana Pawła II, papieża – Polaka, licznymi konkursami.
Klasy I rysunkami ukazały Papieża jako przyjaciela dzieci całego świata.
Drugoklasiści wraz z Rodzicami pisali Życzenia Jubileuszowe, które zostały wysłane do Watykanu;
klasy III wykazały zdolności poetyckie pisząc wiersze.
Oto trzy pierwsze miejsca:
Ojciec Święty

Ojcze Święty
Janie Pawle II
Niech Twój żywot będzie długi,
A w tym życiu same róże
Żyj nam Ojcze jak najdłużej.
Niech Cię wszystkie dzieci kochają
Bo dobrego Ojca mają.
Jest jedna taka droga
Jak najmocniej kochać Boga.
Ojcze Święty pielgrzymie,
na całym świecie Twe imię.
Wszędzie Słowo Boże głosisz
I nam szczęście przynosisz.
Chcemy byś został z nami,
Abyśmy nie byli sami.

Dominika Tomczak III F
Wiersz Trzecioklasisty

Papież kocha dzieci
to jest pewna sprawa,
na wszystkich pielgrzymkach
Słyszy od nich brawa.
Wszyscy Cię kochają,
Janie Pawle II,
Twoich słów słuchają,
Choćby deszczu strugi.
Przyjedź znów do Polski,
Dzieciaki czekają
i kremówki smaczne
W szkole zajadają.
Życząc dużo zdrowia
i błogosławieństwa,
proszę o modlitwę
w czas mego dzieciństwa.

Michał Forysiak IIIF
Jan Paweł II


Dzisiaj wam kilka rzeczy opowiem
Jan Paweł II to dobry człowiek.
to Papież Polak, nim minie chwilka,
Powiem wam o Nim słów miłych kilka.
I mimo, że często wzdycha: „O Boże”,
Każdemu zawsze w potrzebie pomoże.
Uwielbia Go cała ludzka społeczność.
Każdego cieszy Jego obecność.
Kochają Go także dziś wszystkie dzieci,
A czasem to Papież chorego uleczy.
Muszę wam przyznać i przyznam szczerze,
Że w moc Papieża niezwykle wierzę.
A teraz przypomnę na zakończenie,
Papież człowiekiem jest jak marzenie.

Katarzyna Adamczewska III F

Prace plastyczne przygotowali również czwartoklasiści wyklejając kolaż o Papieżu misjonarzu.

Dzień 16 października uroczyście przeżyli uczniowie najstarszych klas podstawowych.

Szkolny Zespół Muzyczny, zainaugurował Papieski Jubileusz, inscenizacją wspominającą życie Jana Pawła II. Zaś uczniowie obu szkół, którzy stanęli do konkursu ustnego wykazali się szczegółową znajomością życiorysu Karola Wojtyły.

Ogłoszony REMIS zaświadczył, jak drogi sercu dziecka jest Jan Paweł II, rodem z polskich Wadowic.


Konkurs ******* Konkurs ******* Konkurs ******* Konkurs


Modlitwa wieczorna
Panie Boże idę spać
Dzięki Ci za cały dzień
I przez noc ze mną bądź
Bo ciemności boję się.
Modlitwa za chorych
Dobry Boże, Ty przy chorych bądź
Oni tak szczególnie potrzebują Cię
Daj im uśmiech, osusz łzy
Oni najwięcej do Ciebie modlą się.

ułożyła Sylwia Bartnikowska





Kodeks prawa cywilnego i kościelnego
o pogrzebach i cmentarzach

W październiku b. r. ukazała się w sprzedaży pozycja książkowa pt. „PORADNIK CMENTARNY”. Na 185 stronicach Aleksander Sobczak (autor) zawarł szereg bardzo potrzebnych norm prawnych. Postaramy się przybliżyć tematykę tej książki w kolejnych numerach „WIADOMOŚCI PARAFIALNYCH”. Dziś cytat z 45 stronicy: „Ekshumacja”

Powyższe normy oparte są o Ustawę państwową art. 15 i 19 oraz Rozporządzenie z 7-12-2001 r. § 12.
Przy bramach naszego cmentarza pojawiła się w tym tygodniu tablica zawierająca regulamin cmentarza parafialnego. Bardzo proszę o respektowanie podanych zasad. Niestety i w tych sprawach i i miejscach wiecznego spoczynku – zdarzają się sporadycznie nieporozumienia i spory tak na linii użytkownik – administrator, jak i spory wewnątrz rodzinne. Modląc się o pokój wieczny dla naszych zmarłych zachowajmy pokój ziemski miedzy żyjącymi.

X. PROBOSZCZ E. MAJKA



REGULAMIN CMENTARZA PARAFIALNEGO


Rada Ekonomiczna parafii Św. Mikołaja




DACH KOŚCIOŁA

Prace na dachu kościoła przebiegają zgodnie z planem. Powierzmy bezpieczeństwo wykonawców Aniołom Stróżom i patronom tych dni świętym Apostołom Szymonowi i Judzie Tadeuszowi- patronowi od spraw trudnych i niebezpiecznych. Przy tej okazji wyrażamy wdzięczność ofiarodawcom tak żywej gotówki jak i tym co przelewem w Banku wyrazili swoją aprobatę do prac i wsparli to dzieło finansowo. BÓG ZAPŁAĆ.

X. E. MAJKA - PROBOSZCZ