WIADOMOŚCI PARAFIALNE

październik 2003 r.


LITURGIA WIECZERZY... – O łamaniu Chleba..

W poszukiwaniu głębszego uczestnictwa...

„Podczas gdy wierni śpiewają lub recytują: „Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami..., obdarz nas pokojem!” , kapłan bierze hostię i lamie ją nad pateną.[...]

Święty Paweł pisze:” Upominam was (...), abyście byli zgodni i by nie było wśród was rozłamów, abyście byli jednego ducha i jednej myśli. Doniesiono mi bowiem o was, że zdarzają się między wami spory. Myślę o tym, co każdy z was mówi –Ja jestem Pawła, a ja Apollosa, ja jestem Kefasa, a ja Chrystusa. – Czyż Chrystus jest podzielony?” (1 Kor 1, 10 –13). To upomnienie świadczy, że już w pierwotnej gminie chrześcijańskiej istniały podziały i przywiązania do poszczególnych głosicieli Ewangelii, a tym samym wybiórcze słuchanie Słowa Bożego. Łamiąc Ciało Pańskie, wyrażamy pośrednio, iż Chrystus jest podzielony w nas. Ten brak jedności w Nim wciąż domaga się łamania Chleba, „aż wszyscy razem dojdziemy do jedności wiary i pełnego poznania Syna Bożego”(Ef 4, 13), co dokonuje się w Komunii św. Lecz zanim ta jedność nastąpi, trwa przedziwna chwila podziału. Trzeba zauważyć ten moment także w duszy swojej, ona także jest podzielona, wewnętrznie rozdarta!

Ów gest łamania ma też aspekt pozytywny: „Dla Żydów stałem się jak Żyd (,,,), dla słabych stałem się jak słaby (...). Stałem się wszystkim dla wszystkich, żeby w ogóle ocalić chociaż niektórych. Wszystko zaś czynię dla Ewangelii, aby mieć w niej swój udział (1 Kor 9, 20nn).

Odnieśmy słowa św. Pawła do udziału w Eucharystii. W niej Chrystus Pan staje się dla nas „wszystkim dla wszystkich”, dla każdego ma odpowiedni dar, proporcjonalnie do sytuacji jego życia i stanu duszy. To także wyraża łamanie Chleba eucharystycznego. Można by rzec, że każda cząstka Ciała Pańskiego uzdrawia i przynosi zbawienie poszczególnym członkom Kościoła, który dzięki temu staje się Jednym Ciałem Pana. Kościół wciąż na nowo rodzi się i jednoczy w Ofierze Chrystusa Pana. To rodzenie i jednoczenie odbywa się też w sferze duchowej. (...) Grzech wprowadza rozdarcie i dysharmonie, Eucharystia czyni w duszy jedność, a tym samym wzmaga życie wiary, uwrażliwia na Słowo Boże, jednoczy a najmniejszym bratem” Pana Jezusa i otwiera ku miłości.

Po łamaniu Chleba kapłan cząstkę wpuszcza do kielicha, mówiąc cicho: „Ciało i Krew Pana Jezusa Chrystusa, które łączymy i będziemy przyjmować, niech nam pomogą osiągnąć życie wieczne”. Owo zmieszanie Postaci jest symbolem Bożego Życia wiecznego, które na tym świecie przejawia się w posłuszeństwie Jego słowu i wypełnianiu Jego woli.

UCZTOWAĆ ZNACZY UCZCIĆ TEGO, KTÓRY JEDNOCZY NAS PRZY STOLE...”

z „ książki o Mszy świętej” ks. Jana Kuźniara wybrała Jolanta Kapelska





KSM - TO JUŻ 5 LAT

Pierwsze spotkanie młodych, chętnych do działania ludzi odbyło się we wtorek 08.09.1998r. Dzięki przychylności Ks. Proboszcza Edwarda Majki oraz entuzjazmowi i energii Ks. Krzysztofa Szymendery grupa ta uformowała się w Katolickie Stowarzyszenie Młodzieży.

W minionych dniach obchodziliśmy swój mały jubileusz. Pragniemy podziękować wszystkim naszym Przyjaciołom, którzy byli z nami w tym czasie. Dziękujemy za dobre słowo, zachętę, pomocną dłoń! Bez ludzi o szlachetnych sercach nie bylibyśmy w stanie nic osiągnąć. BÓG ZAPŁAĆ!

Nasze świętowanie rozpoczęliśmy w sobotni wieczór 27.09.2003r. O godz. 19:00 odbyła się Msza św. Słowa kazania Ks. Krzysztofa Różańskiego uświadomiły nam, że Eucharystia powinna zajmować centralne miejsce w naszym życiu. Obecny był mosiński poczet sztandarowy Katolickiego Stowarzyszenia Młodzieży. Na końcu odśpiewaliśmy hymn i zaświadczyliśmy, że jesteśmy gotowi "służyć Bogu, Kościołowi i Ojczyźnie".

Następnie przeszliśmy do Domu Katolickiego, aby powspominać minione lata, obejrzeć zdjęcia i pobyć ze sobą. Dla wszystkich był tort, na którym zapłonęło 5 świeczek. Ich płomień został ugaszony.

Jednak jest taki płomień, którego nie zdołają ugasić nawet wielkie wody: "Bo jak śmierć potężna jest MIŁOŚĆ, żar jej to żar ognia ..." Uroczystości zakończyły się modlitwą Apelu Jasnogórskiego przy figurze Matki Bożej z Fatimy.


Bardzo dziękujemy wszystkim, którzy uczestniczyli wraz z nami w tym wydarzeniu. "Nawet najcięższe oboŹwiązki życia, gdy się je dźwiga razem, stają się lekkie.‘’

My chcemy dalej iść wspólnie za Chrystusem. Pragniemy być zawsze z Nim, a wtedy nikomu nie będzie się chciało powiedzieć: „Zabrońcie im’’ realizacji nawet najdziwniejszych pomysłów!

KSM


Wakacyjnych wspomnień c.d.

czyli pobyt KSM-u w Rogoźnie (20-23.08.2003r.)

Wakacje minęły, ale KSM je mile wspomina. Wycieczka do Zakopanego została przez nas opisana, a teraz chcielibyśmy podzielić się naszymi przeżyciami z Rogoźna. Byliśmy tam odwiedzić ks. Tomasza Nowaka, któremu dziękujemy za zaproszenie.

Nasza droga do celu była pełna przygód. Pociągi miały opóźnienie i nasze dobre humory pogorszyły się. Jednak, gdy dojechaliśmy do Rogoźna byliśmy znowu radośni. Na dworzec przyjechał ks. Tomek, który serdecznie nas przywitał. Zabrał On nasze bagaże, a my ruszyliśmy ulicami miasta do salek parafialnych (naszego miejsca pobytu). Rozgościliśmy się tam i szybko poszliśmy na kajaki (niektórzy z nas płynęli po raz pierwszy). Godzina pływania po jeziorze bardzo nas wymęczyła. Z małą trudnością doszliśmy do salek. Niektórzy z nas byli bardzo mokrzy. Ks. Tomek zażartował, że przydałyby się nam pampersy. KSM nie był obojętny na te słowa. Następnego dnia kupiliśmy pieluszkę, którą wręczyliśmy naszemu miłemu Gospodarzowi.

Oczywiście tego samego dnia wszyscy poszliśmy na Mszę św., by ofiarować Bogu rozpoczynający się w Rogoźnie wypoczynek.

W czwartek, po nieprzespanej nocy i dwóch godzinach pływania kajakami, tamtejsza Młodzież zorganizowała dla nas dyskotekę. Dobrze się na niej bawiliśmy i z całego serduszka za nią dziękujemy!

Piątkowy dzień był dla nas bardzo wyjątkowy. Postanowiliśmy obejść jezioro dookoła. Podczas wyprawy podziwialiśmy dzieła Boga oraz wygłupialiśmy się i dużo rozmawialiśmy. Po drodze mieliśmy kilka przygód, które miło wspominamy. Niestety nie obeszliśmy całego jeziora, bo ks. Tomkowi nie chciało się i trochę się spieszył. Jednak wycieczka była bardzo przyjemna. Wieczorem Młodzież z parafii św. Wita w Rogoźnie rozegrała z nami (KSM oraz seniorzy Michał and Michał) mecz w piłkę siatkową.

Pierwszy set wygraliśmy my, a drugi gospodarze. Kibice bardzo głośno dopingowali – dziękujemy!!! Po wyniku 1:1 ks. Tomek obiecał, że kupi wszystkim lody. O godz. 22.00 mieliśmy w salkach parafialnych piękną Msze św. Po niej były śpiewy w wykonaniu tamtejszej Młodzieży oraz obiecane lody.

Ostatnia noc była dla nas bardzo ciekawa. Niektórzy pobijali rekord w podbijaniu piłeczką po ping-ponga, graliśmy w tenisa stołowego i „Piłkarzyki”, słuchaliśmy muzyki, jedliśmy, leżeliśmy w śpiworach pod gołym niebem i rozmawialiśmy. Nad ranem poszliśmy nad jezioro (do którego mieliśmy bardzo blisko) podziwiać piękny wschód słońca. Cała noc była przez nas nie przespana, lecz miło ja wspominamy. Zmęczeni wybraliśmy się na poranna Mszę św. podziękować Bogu za pobyt w Rogoźnie. Byliśmy przygnębieni z powodu wyjazdu, ale zadowoleni z wakacji!

Pragniemy jeszcze raz podziękować ks. Tomkowi i tamtejszej Młodzieży za zaproszenie i gościnę! BÓG ZAPŁAĆ!

W drodze powrotnej także przydarzyła nam się miła nieŹspodzianka. W Poznaniu, czekając na pociąg do Mosiny, spotkaliśmy Panią Krystynę Feldmann. Otrzymaliśmy od niej autograf wraz z życzeniami „Szczęść Boże dla KSM”.


FATIMA - TRZECIA TAJEMNICA

Tekst i komentarz do trzeciej tajemnicy fatimskiej zostały opublikowane 26 czerwca 2000 roku w Watykanie. „Przesłanie fatimskie stanowi zaproszenie dla nas wszystkich do ufności, iż Chrystus zwyciężył świat” – napisał w komentarzu do trzeciej tajemnicy Kardynał Joseph Ratzinger. Prefekt Kongregacji Nauki Wiary powołał się na swą rozmowę z s. Łucją, jedyną żyjącą wizjonerką z Fatimy, która powiedziała mu, iż coraz jaśniej dostrzega, że jedynym cele wszystkich wizji Matki Bożej było przyczynienie się do wzrostu wiary, nadziei i miłości. Tekst komentarza podpisany przez Kardynała Ratzingera zawiera wytłumaczenie różnicy pomiędzy objawieniem publicznym, którym było objawienie miłości Bożej w historii zbawienia i w Pismach Starego i Nowego Testamentu, a objawieniem prywatnym, które jest aktualizacją przesłania zawartego w objawieniu w odniesieniu do konkretnych ludzi, konkretnej sytuacji historycznej. Kardynał podkreślił, że wizja, jakiej dostąpili pastuszkowie z Fatimy była wizją wewnętrzną, w której widzący postrzega siłę swoich zmysłów wewnętrznych w rzeczywistości ponadzmysłowe. Wizja wewnętrzna jest więc kategorią pośrednią, pomiędzy normalnym postrzeganiem zmysłowym a wizją mistyczną. „Zobaczyliśmy po lewej stronie Naszej Pani, nieco wyżej Anioła, trzymającego w lewej ręce ognisty miecz; iskrząc się wyrzucał języki ognia, które zdawało się, że podpalą świat, ale gasły one w zetknięciu z blaskiem, jaki promieniował z prawej ręki Naszej Pani w jego kierunku. Anioł wskazując prawą ręką Ziemię powiedział mocnym głosem: Pokuta, Pokuta, Pokuta”. – głosi tekst trzeciej tajemnicy.

Interpretując ten fragment Kardynał Ratzinger przypomina o wezwaniu Ewangelii św. Marka: „Nawracajcie się (czyńcie pokutę) i wierzcie w Ewangelię”.

Zrozumienie tego znaku czasu oznacza zrozumienie konieczności pokuty, nawrócenia i wiary. Anioł z mieczem ognistym po lewej stronie Matki Bożej przypomina wizję z Apokalipsy. „Przedstawia on zagrożenie sądem, jaki wisi nad światem. Perspektywa, iż świat mógłby zostać spalony w morzy ognia, nie jest już dziś zwykłą fantazją: sam człowiek zgotował sobie za pomocą wynalazków miecz ognisty” – napisał Kardynał Ratzinger.

Cała wizja podkreśla jednak moc Matki Bożej, która sprzeciwia się zniszczeniu. Stanowi zarazem uwydatnienie wolności człowieka. Sens wizji nie polega na ukazaniu filmu na temat przyszłości ostatecznie ustanowionej. Jej sens jest dokładnie przeciwny: polega na zmobilizowaniu sił przemiany ku dobru. Dlatego też całkowicie błędne są tłumaczenia fatalistyczne tajemnicy, które wykazują na przykład, że zamachowiec z 13 maja 1981 r. miałby być w ostatecznym rozrachunku instrumentem w planie Bożym przygotowanym przez Opatrzność i dlatego nie mógł działać w wolności. Nawiązując do wizji Papieża, biskupów i księży wchodzących na wysoką górę z krzyżem i przechodzących w procesji męczeńskiej przez miasto, kardynał podkreślił, ze góra i miasto symbolizują historię ludzką będącą męczącym pięciem się ku górze, historię będącą zarówno miejscem ludzkiej wynalazczości i współistnienia, jak też miejscem zniszczenia. „Na górze ustawiony jest krzyż – cel i punkt orientacyjny w historii. W krzyżu historia została przemieniona w zbawienie; wznosi się jako znak nędzy historii i jako obietnica dla niej”- stwierdza w komentarzu Kardynał Ratzinger. Co do wizji Ojca Świętego upadającego u stóp wielkiego krzyża na szczycie góry od uderzeń broni ognistej i strzał, Kardynał Ratzinger stwierdził, że w drodze krzyżowej Kościoła w XX w. osoba Ojca Świętego ma znaczenie specjalne. Począwszy od Piusa X aż do Jana Pawła II, Papieże dzielili cierpienia tego wieku. „Czyż Ojciec Święty, gdy po zamachu z 13 maja 1981 r. kazał sobie przynieść tekst trzeciej tajemnicy, nie miał rozpoznać wizji Papieża zabijanego na drodze męczeństwa, swego własnego losu? – zapytał Kardynał Ratzinger. Podkreślił też, że słowa Papieża o macierzyńskiej ręce, która prowadziła kulę w jej locie ukazują raz jeszcze, że nie istnieje niezmienne przeznaczenie, a wiara i modlitwa są siłami mogącymi wpływać na historię. W ostateczności zaś modlitwa jest silniejsza od broni palnej, a wiara silniejsza od broni wojskowej”.

Stanisław Lemke



Pomiędzy...

Deszczowa niedziela, 6 lipca 2003. Pełni nadziei, radości, obaw, bandaży, plasterków stawiamy się w poznańskiej Katedrze. To stąd rusza 69 Poznańska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę.

Pomiędzy Poznaniem a Częstochową. Pomiędzy modlitwą a śpiewem, grzechem a odkupieniem, winą a przebaczeniem. Pomiędzy dorosłym a dzieckiem, wrogiem a przyjacielem, księdzem a świeckim. Pomiędzy radością a łzą, słońcem a deszczem. Pomiędzy... idziemy!

Pomiędzy nami ŻYWY CHRYSTUS!

Słoneczny wtorek, 15 lipca 2003. Pełni wiary, nadziei, bąbelków i odparzeń stawiamy się na Jasnej Górze. Barwy korowód roześmianych twarzy. Potargane we włosach kwiaty, radosny śpiew, szczera modlitwa.

Pomiędzy Bogiem a nami – pielgrzymami.

Dziękujemy Ci, Mateńko Jasnogórska!


Kropka



GALERIA ŚWIĘTYCH NA ODCISKACH PIECZĘCI PARAFIALNYCH. (odc. 10)

Wielki Jubileusz: 25 – lecie pontyfikatu Ojca Świętego Jana Pawła II

Październik 1978 i październik 2003. Poświęcone Różańcowi Świętemu. W hołdzie i dziękczynieniu za 25 lat posługi papieskiej udajemy się do miejsc w Archidiecezji Krakowskiej, gdzie przed wyborem na Stolicę Piotrową kardynał Karol Wojtyła pełnił biskupią posługę. W zeszłym roku, w pierwszym odcinku umieściłem informację o kościele w Wadowicach. Tam zastał przyniesiony do chrztu mały Karol, od 1978 roku Ojciec Święty. Idąc śladami kolejnych etapów życia Karola Wojtyły odwiedzimy w jubileuszowym, dziesiątym odcinku krakowski kościół związany z młodością Naszego Papieża; Krzeszowice miejscowość kultu Matki Bożej Różańcowej i Wieliczkę - miasto ze słynną, przeznaczoną głównie do zwiedzania kopalnią soli.

KRAKÓW – DĘBNIKI: Początki istnienia parafii p. w. św. Stanisława Kostki sięgają 1918 roku. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości Arcybiskup Adam Stefan Sapieha powierzył duszpasterstwo na Dębnikach Zgromadzeniu Salezjańskiemu. W 1920 r. wybudowano prowizoryczny drewniany kościół, przy którym w 1930 r. erygowano parafię i dom zakonny. W 1932 r. rozpoczęto budowę obszernego murowanego kościoła, który dzięki owocnej pomocy ofiarodawców mógł już być konsekrowany w 1938 r. W latach 1938-44 przy ul. Tynieckiej 10 mieszkał i do parafii należał Karol Wojtyła – Jan Paweł II. Na Dębnikach w tajnym nauczaniu rozpoczął swoje przygotowanie do kapłaństwa, które po wojnie ukończył w Wyższym Seminarium Duchownym i 1XI1946 uwieńczył święceniami kapłańskimi. Dwa dni później odprawił w kościele św. Stanisława Kostki na Dębnikach Mszę Świętą Prymicyjną. W swoich przemówieniach wielokrotnie podkreślał, że tu sobie wymodlił i ugruntował powołanie kapłańskie.

WIELICZKA: Franciszkanie – reformaci we Wieliczce przebywają od roku 1623. Ich siedziba powstała z fundacji króla Zygmunta III, jako wotum za odniesione nad Turkami zwycięstwo pod Chocimiem. Rok później stanęła drewniana kaplica i klasztor przeznaczony przez papieża Urbana VIII na nowicjat dla kleryków. Murowany kościół p. w. Stygmatów św. Franciszka został konsekrowany w 1626 r. Wkrótce zasłynął łaskami znajdujący się tam obraz św. Antoniego. Wstawiennictwu św. Antoniego przypisali zakonnicy ocalenie swe z zarazy w 1652 r. oraz zachowanie klasztoru i kościoła przed zniszczeniem w 1655 r. przez szwedzkie wojska. W 1718 r. kościół spłonął wraz z klasztorem. Dzięki staraniom króla Augusta II i dobrodziejom przez trzy lata wznoszono nowe budowle. W kościele umieszczony jest krzyż z wizerunkiem Chrystusa – rzeźba w drewnie z XVII wieku. W bocznej kaplicy umieszczono obraz Matki Bożej Łaskawej „Księżnej Wieliczki”. Możemy Jej wizerunek zobaczyć na pieczęciach przed i po koronacyjnej, a między odciśnięty wizerunek św. Franciszka z Asyżu patrona wielickiego sanktuarium. W tym klasztorze mieszkał przez 60 lat i działał głównie jako kwestarz Sługa Boży Piotr Kosiba, w zakonie jako Brat Alojzy Kosiba (1855-1939). Przy jego grobowcu znajdującym się na dziedzińcu klasztornym często modlą się wierni. Notowane są uproszone za Jego wstawiennictwem łaski. 9X1961 i 23IV1970 roku odwiedził grób brata Alojzego ówczesny ordynariusz krakowski Karol Wojtyła. W kronice klasztornej wpisał słowa: „Na pamiątkę odwiedzin – w ramach wizytacji Parafii Wieliczka – z serdecznym błogosławieństwem i prośbą o memento u grobu Sł. Bożego Alojzego. + Karol kard. Wojtyła”.

KRZESZOWICE: Miejscowość ta położona jest 26 km na zachód od Krakowa. Parafia powstała przed 1325 r. Obecny kościół św. Marcina z lat 1832 - 44 to najwcześniejsza budowla neogotycka w Polsce. Fasada świątyni została wybudowana z ciosów jasnego piaskowca. WyposaŹżenie i malowidła sięgają XV wieku. W nawie głównej obraz Matki Bożej z Dzieciątkiem. Kościół został odnowiony w 1996 roku

Janusz Walczak



„Bo góry mogą ustąpić i pagórki się zachwiać
ale miłość moja nie odstąpi od ciebie mówi PAN”

Z takim zapewnieniem w ostatnim tygodniu czerwca wędrowaliśmy (MY – schola młodzieżowa) beskidzkimi szlakami. Tematem naszego wyjazdu była EUCHARYSTIA jako spotkanie. W różnych miejscach spotykaliśmy Eucharystycznego Jezusa bo i na polanie (gdzie trudno było o skupienie gdy zjawiały się różne stworzenia boże), na szczycie w parafialnym kościele, w domu.... Krok po kroku w tajniki Mszy św. wprowadzał nas ks. Krzysztof Różański za co bardzo dziękujemy.

Na długo pozostaną w naszej pamięci rozmowy, modlitwa skoro świt, wspólne śpiewanie przy kominku. Może kiedyś tam wrócimy......
Dziękujemy ks. Proboszczowi i Caritasowi za finansową pomoc, by nasze przeżycia były tak piękne i trwałe w naszych sercach. Niech nasza modlitwa będzie wyrazem wdzięczności. W sierpniu byliśmy w Szczecinie, by razem z młodzieżą z Chojny, Śremu, Szczecina, Poznania...... śpiewać na I ślubach sióstr Uczennic Krzyża wśród, których s. Dawida (była u nas cały miesiąc) składała swoją pierwszą profesję. Trzy dni prób, by w końcu 15 sierpnia zaśpiewać na chwałę Panu Bogu..... Niezapomniane przeżycie. Najbardziej podobały nam się słowa jednej z pieśni: „Jeżeli ziarno pszeniczne wpadnie w ziemie i nie obumrze zostanie samo, lecz jeżeli obumrze przynosi plon obfity” – niech życie sióstr przyniesie plon obfity...

Schola młodzieżowa
(jeszcze bez nazwy)



PANIE, POZWÓL NAM DZIECIOM
PODZIĘKOWAĆ ZA WAKACJE!

Dziękujemy za dni szczęśliwe,
za pracę i zabawę, za przyjaciół i za wybuchy śmiechu.
Dziękujemy za Twoją miłość, którą nas otaczałeś każdego dnia.
Dziękujemy za kostiumy kąpielowe i ręczniki,
Sandały i okulary przeciwsłoneczne, zimne napoje i lody,
Piłki, latawce, Mapy, bilety, pocztówki,
Nowe miejsce, w których mogliśmy się zatrzymać...

Dziękujemy Ci, Boże za ludzi, którzy podzielili się szczęściem z nami i dzięki ich hojnemu wsparciu mogliśmy przeżyć tyle wspaniałych dni wakacyjnych.

Podziękowanie ślemy Księdzu Proboszczowi Edwardowi Majce, Firmie”LUMO” Krystynie i Ryszardowi Małeckim, Panu Jackowi Rogalce, Księdzu Mariuszowi Mateckiemu, Dyrekcji Zespołu Szkół w Biezdrowie , „CARITAS” Archidiecezji poznańskiej, oraz opiekunkom grup- Iwonie Warzych, Magdzie Nowak, Ani Pieczyńskiej, Monice Łuszczyńskiej.

Uczestnicy wakacji z s. Esterą

Czas na nasze wspomnienia „okiem” obiektywu:

„Mikołajki” w Grzybowie k/ Kołobrzegu od 01 do 07 lipca 2003



Cudowna pogoda pozwalała nam każdego dnia wyjeżdżać w trasy i zachwycać się tym co wokół: nowymi ludźmi, przyrodą, zapachem puszczy, śpiewem ptaków, ciepłymi jeziorami...