WIADOMOŚCI PARAFIALNE

styczeń 2004 r.



NOWE DWANAŚCIE MIESIĘCY

O wielkich i skromnych ludziach tego świata piszą wspominając – przeżył 50, 60, czy 80 lat. A gdyby tak pomnożyć razy 12 !!! Przeżył 600 miesięcy, 720 miesięcy ... Można też uściślić i pomnożyć przez 52 mielibyśmy z tego dużą liczbę wyrażającą tygodnie, a gdyby jeszcze razy 7 – to wówczas uświadomilibyśmy sobie – ile to dni daje Stwórca przeciętnie każdemu śmiertelnikowi.

Za nami plus minus 30 dni nowego rozdziału – roku 2004. Czy coś dobrego już zrobiłem w tym Nowym Roku? Nie ma gwarancji, że będę mógł się spokojnie rozliczyć z moich dokonań na Sylwestra 2004, to może korzystniej będzie postawić pytanie o jakość mego życia już na Gromniczną?. Podzielmy sobie życie na małe odcinki i z każdego rozliczajmy się przed Panem Życia i Śmierci. Nad artykułem widok prezbiterium i ołtarza, przy którym staje kapłan każdego dnia i każdej niedzieli z całą społecznością wierzących mówiąc: spowiadam się Bogu Wszechmogącemu, że zgrzeszyłem myślą, mową, uczynkiem i opuszczeniem dobrego.

Jakie były moje myśli, moje słowa, jakie uczynki w tych pierwszych 30-tu dniach Nowego Roku! Już styczeń 2004 roku nigdy się nie powtórzy, ani w moim życiu, ani w tym wieku, ani we wieczności !!! Nie opuszczaj dobra, które masz okazję spełnić – bo czas i okazja mija bezpowrotnie.

X. E. Majka Proboszcz



TOWARZYSTWO PRZYJACÓŁ
ARCYBISKUPIEGO SEMINARIUM DUCHOWNEGO
W POZNANIU

Powołanie kapłańskie jest darem Bożym udzielonym całemu Kościołowi, a nie tylko powołanej osobie. Na wszystkich wiernych Kościoła spoczywa odpowiedzialność za budzenie i dojrzewanie powołań kapłańskich. Aktywnym podmiotem i animatorem duszpasterstwa powołań jest wspólnota kościelna w całej swej różnorodności. Od Kościoła powszechnego do Kościoła lokalnego i – dalej – do parafii i do każdego członka Ludu Bożego (PDV 431). Kościół usilnie zachęca wiernych do wielkodusznego zaangażowania się w dzieło modlitewnego i materialnego wspierania wszystkich przygotowujących się do kapłaństwa. Dlatego cała wspólnota Kościoła jest zobowiązana ochraniać ten dar, pielęgnować go, cenić i miłować.

Dla realizacji tych celów na terenie Archidiecezji Poznańskiej, Arcybiskup Metropolita Poznański, powołuje z dniem 8 grudnia 2003 r. Towarzystwo Przyjaciół Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu.

Celem Towarzystwa jest kształtowanie odpowiedzialności za rozwój powołań kapłańskich w Archidiecezji Poznańskiej. Członkowie Towarzystwa realizują ten cel przez:

    1. modlitwę o nowe, liczne i święte powołania kapłańskie, Komunię św., uczynki miłosierdzia chrześcijańskiego ofiarowane w intencjach Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu, jego alumnów, przełożonych i profesorów.
    2. budzenie odpowiedzialności wszystkich wiernych Archidiecezji Poznańskiej za przyszłość Kościoła lokalnego, szczególnie za rozwój powołania kapłańskiego alumnów ASD
    3. pomoc materialną alumnom i Arcybiskupiemu Seminarium Duchownemu.
    4. organizowanie i prowadzenie zebrań, wykładów, seminariów
    5. współpracę z Archidiecezjalną Radą Duszpasterstwa Powołań
    6. współpracę z zrzeszeniami przyjaciół innych seminariów duchownych.

Z dniem 15 stycznia 2004 r., zgodnie z § 3 punkt 2 Statutu Towarzystwa Przyjaciół Arcybiskupiego Seminarium Duchownego w Poznaniu, Moderatorem tego Towarzystwa został mianowany przez Arcybiskupa Stanisława Gądeckiego Ksiądz Kanonik Edward Majka z Mosiny.

Na podstawie pisma Arcybiskupa N.149/2004 z 10-01-2004 r.



GODNOŚĆ KAPŁAŃSTWA

„Nie wyście mnie wybrali, ale ja was wybrałem i ustanowiłem was, abyście poszli i owoc przynieśli i żeby owoc wasz trwał; aby Ojciec dał wam, o cokolwiek prosić Go będziecie w imię Moje” (Jan 15,15-16). W ten sposób przemawiał Jezus do Apostołów – do pierwszych swych kapłanów. Tak samo przemawia do każdego kapłana, który żyje dziś.

Czytając często ten tekst i rozważając jego głęboką treść, inaczej przeżywać będziemy dar kapłaństwa i w inny sposób mówić będziemy o powołaniach. Chrystus wyraźnie podkreśla, że On sam wybiera apostołów. Powołanie jest dziełem Bożym. Odnosi się tak do powołania kapłańskiego, jak i zakonnego. Z całego serca dziękujemy w tym rozważaniu Sercu Bożemu za sakrament kapłaństwa. Prośmy również – zgodnie z wolą Papieża – o liczne i święte powołania kapłańskie i zakonne. Św. Teresa od Dzieciątka Jezus przez całe życie cierpiała z tego powodu, że będąc niewiastą, nie może być kapłanem. Czuła się szczęśliwa, umierając w 24 roku swego życia. Pisała, że Bóg, zabierając ją właśnie w tym roku, w roku święceń kapłańskich, chce jej oszczędzić wewnętrznych cierpień. Nadchodzącą śmierć, uważała za wielką łaskę. Gdyby nie śmierć, musiałaby nadal żyć bez nadziei zostania kiedykolwiek kapłanem. To byłoby dla niej nie do zniesienia. Powołanie do stanu kapłańskiego, rodzi się zawsze pod wpływem łaski Bożej. Każda łaska zawiera w sobie coś tajemniczego. Duch Św. działa indywidualnie w duszy każdego powołanego. I każdego powołuje w inny sposób. Prowadzi też inną drogą. Kapłan musi powiedzieć sobie szczerze i otwarcie: jeśli znalazłem się w szeregach kapłańskich, to nie ze względu na moje zalety i zasługi, lecz wyłącznie i jedynie z łaski Boga. Przyjąłem też stan kapłański z miłości dla drugich – aby dla nich pracować, dla nich strawić swój czas, siły, zdrowie, a nawet życie. Zbawiciel powołując do stanu kapłańskiego, wyświadcza niezwykłą łaskę. Obdarza kapłana niepojętym zaufaniem swojego Boskiego Serca. Chrystus nikogo nie zmusza do wstępowania w swoje ślady, lecz tylko zachęca i radzi. Powołaniem kapłańskim i zakonnym nie wolno się bawić. Często słyszy się powiedzenie, że kapłan to „drugi Chrystus”. Kapłaństwo wypływa z kapłaństwa Chrystusowego i jest z nim ściśle związane. Aby zrozumieć lepiej powołanie kapłańskie, trzeba najpierw przypatrzyć się powołaniu Chrystusa na arcykapłana. Św. Paweł w liście do Hebrajczyków pisze o kapłaństwie Jezusa i zaznacza wyraźnie, że do kapłaństwa potrzeba koniecznie powołania ze strony Boga. „A nikt niechaj się nie waży brać tej godności, chyba że jest powołany przez Boga jak Aaron” (5,4). Nie mogą tu wchodzić w grę żadne względy ludzkie. Chodzi tutaj o sprawę zbyt wielką. Nie należy zwracać uwagi na pobożne pragnienia matki, ciotki, babci. Nie wolno kierować się żadnym fałszywym wstydem. Co o mnie powiedzą, kiedy pójdę do seminarium? Kiedy odejdę z seminarium? Gdy doszedłem do przekonania, że Bóg mnie nie woła? Pisze św. Alfons Liquori, że powołanie zakonne, to łaska nadzwyczajna. Przewyższa ją łaska powołania kapłańskiego. Lecz pisze dalej tenże św. Doktor Kościoła, że im większa łaska, tym surowszy sąd czeka tego, kto ją zmarnuje. Wywody św. Alfonsa znajdują potwierdzenie w Piśmie Świętym: „Od każdego, komu wiele dano, wiele wymagać się będzie, a od tego, komu wiele zlecono, więcej żądać będą” (Łk 12,48). „Jeślibym na mojej drodze – mówił św. Franciszek z Asyżu – spotkał anioła i kapłana, ustąpiłbym drogi aniołowi, a przed kapłanem padłbym na kolana”. Tę wielką prawdę o kapłaństwie katolickim trzeba najpierw seminarzystom, a następnie kapłanom i wreszcie wszystkim katolikom. Godność kapłaństwa katolickiego, przewyższa wszystkie godności tego świata. Liczni są u nas klerycy, którzy słyszeli głos tego dzwonu, ale bez zrozumienia skąd on pochodzi i bez przejęcia się nim na serio. Czy zastanawialiśmy się kiedyś poważnie nad wielkim darem Serca Jezusowego – nad łaską powołania? Czy modlimy się o tę łaskę? Czy myślimy o słowach Chrystusa, że żniwo wprawdzie wielkie, ale robotników za mało? Może nawet robotników jest dosyć, ale brak świętych i gorliwych pracowników winnicy pańskiej. Kapłan ma iść do ludzi dobrej woli – do ludzi szlachetnych, czułych na działanie Łaski Bożej. Ale też ma iść do słabych i przewrotnych – do ludzi złej woli. Praca to niełatwa.

Szczęście zapewni kapłanowi tylko świętość, prawdziwe zjednoczenie z Bogiem przez łaskę. Do świętości pomoże mu dojść szczere i głębokie nabożeństwo do Najświętszego Serca Jezusowego. Bez świętości życie i praca kapłańska będą mało owocne. Dziś zastępy kapłanów i zakonników są dość liczne. Nie mówię tu o misjach i krajach, gdzie odczuwa się naprawdę wielki brak kapłanów i powołań kapłańskich. Módlmy się o powołania. Ale módlmy się też o spełnienie woli Bożej, jeśli Bóg nie woła do kapłaństwa. Św. Franciszek Borgiasz modlił się: „Spraw, Panie, niech wiernie spełnię wolę Twoją, albo niech umrę”.

Stanisław Lemke



„Jeden drugiego brzemiona noście” (Gal 6,2)

Wśród przejawów ludzkiej działalności, szczególne miejsce zajmuje służba, w której pełne ofiary i zrozumienia pochylenie się nad cierpiącym człowiekiem, staje się żywym świadectwem miłości bliźniego, sięgającym głębi międzyludzkich relacji. Spotkanie z cierpieniem, staje się zarazem sprawdzianem miłości Boga, w którego mocy jest, by tą właśnie drogą prowadzić człowieka ku świętości. Wyzwanie jakie z niego płynie wymaga odpowiedzi na miarę oczekiwań, będącej udziałem każdego, który świadom swych ograniczeń, w duchu pełnego zawierzenia i przez podjęty trud – otwiera przestrzeń na działanie Bożej łaski.

W posłudze wśród cierpiących, swój wieloletni i znaczący udział ma Zgromadzenie Córek Matki Bożej Bolesnej, znane również jako Siostry Serafitki. Obok licznych inicjatyw podejmowanych tak w kraju, jak i poza jego granicami, Zgromadzenie prowadzi także Dom Pomocy Społecznej dla Dzieci niepełnosprawnych intelektualnie i ruchowo z siedzibą w Poznaniu, przy ulicy Św. Rocha 13. Dom ten powstał w 1962 roku w wyniku przekształcenia istniejącego od 1947 roku domu Małego Dziecka, prowadzonego przez Siostry Serafitki podejmujące pracę wśród dzieci w duchu Chrystusowego wezwania - „kto przyjmuje jedno z tych dzieci w imię moje, Mnie przyjmuje” (Mk 9,37). Dom przeznaczony jest dla dziewcząt niepełnosprawnych intelektualnie, z których każda objęta jest indywidualnym programem kompleksowej rehabilitacji. Prowadzone zajęcia terapeutyczne są dla ich uczestników źródłem wielu radości i satysfakcji, budując relacje, oparte na płaszczyźnie wzajemnego zrozumienia i szacunku. Wymiernym efektem prowadzonych zajęć jest aktywny udział podopiecznych min. w Olimpiadach Specjalnych, konkursach tanecznych, gdzie wielokrotnie zajmowały medalowe pozycje. Drużyna gimnastyki artystycznej to jeden z nielicznych tego typu zespołów, który powstał wśród dzieci niepełnosprawnych intelektualnie. Przedstawienia artystyczne, w tym również jasełka, jakie w niedziele 1 lutego dzieci zaprezentują w naszym parafialnym kościele, stanowią wyraz ich wyjątkowej wrażliwości, która otwiera się na świat nie inaczej jak poprzez dialog, prowadzony w duchu miłości.

Zadaniem Domu jest możliwie najpełniejsze usamodzielnienie jego podopiecznych i przywrócenie ich rodzinie i społeczeństwu, co wymaga prowadzenia pełnej rehabilitacji. Dla sprostania temu zadaniu posiadana tam aktualnie baza jest niewystarczająca, dlatego podjęto trud budowy obiektu rehabilitacyjno-sportowego, mającego służyć także mieszkańcom Poznania i okolic. W celu pomocy w realizacji tego zadania powołano do istnienia Stowarzyszenie na rzecz osób niepełnosprawnych „Równy Start”, którego cele statutowe obejmują min. stworzenie ośrodka rehabilitacyjno-sportowego dla osób niepełnosprawnych, stworzenie bazy umożliwiającej kształcenie pedagogów specjalnych, rehabilitantów, fizykoterapeutów, pracowników socjalnych, prowadzenie rehabilitacji osób niepełnosprawnych, działalności w zakresie edukacji, oświaty i wychowania osób niepełnosprawnych, a także osób zajmujących się nimi. Żadne dzieło nie ma możliwości rozwoju bez zaangażowania konkretnych osób. W tym względzie inicjatywa ta ma wsparcie również ze strony naszego lokalnego środowiska, gdzie obok siostry Elżbiety Prabuckiej – dyrektora Domu, Pana inż. Grzegorza Cencka, zarząd Stowarzyszenia tworzą Mosiniacy - Pani doktor Mariola Przewoźna (prezes Stowarzyszenia), Pani Agnieszka Forszpaniak oraz niżej podpisany. Planowany obiekt będzie miał powierzchnię użytkową ok.1440 m2 i pomieści salę gimnastyczną, basen, gabinet hydroterapii, uniwersalny gabinet usprawniania leczniczego, gabinet fizykoterapii oraz sale rytmiki, pracownię zajęć plastycznych, pracownię komputerową, a także salę doświadczeń świata. Koszt budowy i wyposażenia obiektu jest znaczny, jednak możliwy do udźwignięcia przy wsparciu organizacji, firm i fundacji, działających w kraju i poza jego granicami. Przy braku w naszym regionie centrum rehabilitacji osób niepełnosprawnych intelektualnie i ruchowo w wymiarze, jaki jest przedmiotem planowanej inwestycji, przy jednoczesnym ogromnym zapotrzebowaniu społecznym by w takim ośrodku móc zwrócić się o fachową pomoc, potrzeba powstania takiego obiektu wydaje się bezdyskusyjna.

Nie można wątpić, że dzieło to znajdzie zrozumienie wśród osób i instytucji dysponujących możliwościami i wrażliwych na pomoc tym, którzy doświadczeni w cierpieniu, sami nie potrafią jej sobie udzielić. Ta sytuacja w Bożych zamysłach względem każdego człowieka, prawdziwie staje się sprawdzianem ludzkiej solidarności i otwiera przestrzeń dla wspólnego działania, podejmowanego świadomie w duchu pełnego zawierzenia.

Witold Wachowiak

Wszystkie osoby zainteresowane uzyskaniem pomocy przy rehabilitacji własnych dzieci niepełnosprawnych intelektualnie i ruchowo, osoby pragnąc przyłączyć się do Stowarzyszenia, czy też ofiarować swoją pomoc na zasadach wolontariatu mogą się kontaktować bezpośrednio w siedzibie Domu Pomocy Społecznej lub z wymienionymi w tekście osobami. Jednocześnie w imieniu Zarządu Stowarzyszenia pragniemy podziękować Dyrektorowi Banku Spółdzielczego w Mosinie Panu Przemysławowi Pilarskiemu i całemu Zarządowi Banku za pomoc w prowadzeniu rachunku bankowego, a także księdzu Proboszczowi za wsparcie i żywe zainteresowanie podejmowanymi przez nas inicjatywami.




Modlitwy pani Haliny....

Pani Halina Konieczna nadesłała na konkurs wiele głębokich, przepełnionych ufnością i wiarą modlitw, które odmawia od lat. Oto fragment dwóch z nich:

„Ojcze Przedwieczny!

Przyjmij cierpienia i zasługi wszystkich dusz, które łącząc się z zasługami i cierpieniami Jezusa Chrystusa ofiarują Ci się z Nim i przez Niego, błagając o przebaczenie dla świata. O Boże, pełen miłosierdzia i miłości! Bądź siłą słabych, światłem zaślepionych.
Udziel wszelkich łask swoim umiłowanym synom-kapłanom, aby byli wiernymi pośrednikami Twych łask i światłem dla wiernych. Amen.
„Przenajświętsza Trójco: Ojcze, Synu i Duchu Święty, której przez Twoją świętą łaskę oddaję cześć z całego serca, z całej duszy mojej, ze wszystkich sił moich, błagam Cię, byś zechciała dać mi wiarę, pokorę, czystość i łaskę: czynienia, mówienia, myślenia, widzenia, słyszenia i pragnienia tylko tego, czego Ty chcesz, abym: mówiła, myślała, widziała, słyszała i pragnęła. Udziel mi, Boże, łaski, abym całym sercem i duszą moją nieustannie należycie modliła się do Ciebie. Amen.

Głębię, mistycyzm, zatopienie się aż do przeźroczystości w modlitwie , gdy nie ma już tego, co ja” chcę, ale jest „to”, co chce Bóg; gdy mówimy jak Chrystus w Ogrójcu: „nie moja, ale Twoja wola niech się stanie” - odczujemy czasem dopiero po kilkakrotnym przeczytaniu tych modlitw.... Dziękujemy pani Halino!

J.K.




GALERIA ŚWIĘTYCH
NA ODCISKACH PIECZĘCI PARAFIALNYCH. (odc. 14)

Kończy się pierwszy miesiąc Roku Pańskiego 2004. Młodzież Naszej Parafii jest w trakcie przygotowań do Sakramentu Bierzmowania. Zachęcam do modlitw w ich intencji, zwłaszcza przez przyczynę św. Jana Bosko (1815-1888), którego 31 stycznia przypada wspomnienie. Św. Jan Bosko działający w okolicach Turynu, opiekował się tamtejszą młodzieżą. Jest założycielem Towarzystwa Salezjańskiego. Salezjanie działają w Polsce od 1898 roku. Prowadzą szkoły, oratoria, a także spotkamy ich w duszpasterstwie parafialnym. Wśród ich wielu placówek rozsianych po całej Polsce, odwiedzimy dwie: Poznań i Ląd nad Wartą. Pielgrzymów podążających szlakami maryjnymi zapraszam do modlitwy i zwiedzenia kościołów: w Osiecznej k/Leszna; do Pobiedzisk (możemy też przy okazji zobaczyć skansen miniatur znanych obiektów architektury) i do Iwna k/Kostrzynia Wlkp., słynącego też ze stadniny koni założonej na początku XX wieku i kręconego tam filmu „Karino”.

LĄD: W latach 1145 – 1819 w Lądzie ma swoją siedzibę Zakon Cystersów. Na przełomie XII i XIII w. wybudowano przyklasztorny kościół gotycki, na którego fundamentach w XVII i XVIII w. powstała obecna barokowa świątynia, konsekrowana w 1743 r. Od 1850 roku działali przy klasztorze Ojcowie Kapucyni; przeprowadzili kapitalny remont kościoła i klasztoru. Po Powstaniu Styczniowym zostali zmuszeni do opuszczenia Lądu. W latach 1863 1889 kościół stał się filią parafii w Lądku.(informację o tej parafii umieściłem w 3 odcinku wydanym w lutym 2003 r.) Od 1921 r. opiekę nad kościołem p. w. NMP i św. Mikołaja sprawują Księża Salezjanie. Na terenie klasztoru mieści się Wyższe Seminarium Duchowne Towarzystwa Salezjańskiego Inspektorii św. Wojciecha.

IWNO: Parafia w Iwnie istnieje od XIII wieku. Obecny barokowy kościół p.w. M. B. Szkaplerznej został wybudowany na niewielkim wzniesieniu w 1789 roku. We wnętrzu świątyni ujrzymy 3 ołtarze, ambonę i chrzcielnicę z końca XVIII wieku. W kruchcie późnogotycka kamienna kropielnica.

OSIECZNA OO. FRANCISZKANIE: Franciszkanie w Osiecznej przebywają od 1622 r., z przerwami w latach 1834-1927 i 1939-1945 spowodowanymi wypędzeniem i wojną. Kościół klasztorny wybudowano w latach 1729 – 1733 i konsekrowano rok później. W głównym ołtarzu znajduje łaskami słynący obraz Matki Bożej Bolesnej. 5 VIII 1979 miała miejsce koronacja Cudownego Obrazu. Prawy boczny ołtarz Sanktuarium w Osiecznej poświęcony jest św. Walentemu. Wiernych Jego czcicieli zapraszam 14 lutego do tej świątyni i modlitwy przed wizerunkiem św. Walentego. Ten ścięty w 269 roku kapłan rzymski, za panowania cesarza Klaudiusza II, w ikonografii często przedstawiany jest w stroju kapłana uzdrawiającego chłopca z padaczki. Patronuje ludziom z chorym układem nerwowym i chorym na padaczkę. (zob. ks. W. Zaleski SDB „Święci na każdy dzień”) W USA i Anglii, a od niedawna w Polsce patronuje zakochanym. Może by zorganizować wspólną pielgrzymkę w intencji miłości, pokoju, i dobra na całym świecie?...Oczywiście do sanktuarium w Osiecznej. Dnia 5 I ub. r., dla nowicjuszy franciszkańskich i mieszkańców Osiecznej na stopniach ołtarza św. Walentego koncertował Mosiński Chór Kościelny p.w. św. Cecylii.

POBIEDZISKA: Licząca ok. 840 wiernych parafia p.w. M. B. Nieustającej Pomocy powstała w 1981 r. na terenie osiedla domków jednorodzinnych, zlokalizowanych obok przystanku PKP Pobiedziska Letnisko. Kościół konsekrowano 1 X 2000 r. Na uwagę zasługuje boczna kaplica ku czci bł. Ks. Mariana Konopińskiego, beatyfikowanego ostatnio przez Ojca Świętego Jana Pawła II.

POZNAŃ – WINOGRADY: Widoczny w krajobrazie Winograd dwupoziomowy kościół p.w. św. Jana Bosko został wybudowany w latach siedemdziesiątych. Jednak już wcześniej istniał w miejscu obecnego placu przed kościołem barak pełniący funkcję kaplicy p.w. Niepokalanego Serca Maryi. Barak ten został sprowadzony w 1957 roku z okolic Mosiny Pożegowa. W 1958 r. ten ośrodek duszpasterski przekazano salezjanom. Parafie erygowano w 1975 r. W domu parafialnym mieści się bursa dla studentów.

Janusy Walczak




“MOJA MODLITWA” –
konkurs bez przyznawania pierwszych miejsc

26 grudnia 2003 w parafialnym Kościele zebrał się spory tłum tych, którzy modląc się zwracają się często do Pana słowami swych serc. Tłum, wśród którego dominowali Ci odważni i wrażliwi, dzielący się z innymi własną twórczością. To zakończenie konkursu organizowanego przez nasz miesięcznik. 33 osoby – bohaterowie naszych wzruszeń, własnego sumienia, dumy rodziców. Wśród uczestników dominowali uczniowie szkół podstawowych, ale nie zabrakło gimnazjalistów, licealistów i dorosłych. (Nad młodszymi czuwali katecheci: J. Górnicka, M. Szeszko, M. Kayzer – za co serdecznie dziękujemy.) Popołudnie tworzyły nam wtedy występy uczniów klasy Ia z Dymaczewa Starego z “Jasełkami”, wzruszające dźwięki skrzy¬piec Marysi Nitoń, wesołe i porywające do śpiewu kolędowanie gitarowe Radosława Szeszko, modlitwy konkursowe czytane przez autorów. Każdy z tych ostatnich otrzymał za swą pracę dyplom i upominek. Ksiądz Proboszcz obdarował prezentami występujących aktorów i muzyków.

To niezapomniany dzień, ale na pewno bardziej – niezapomniane słowa modlitw.

Uczestnikom dziękujemy za tak liczny i gorący odzew. Sponsorom za pomoc. Pomysłodawczyni – Jolce Kapelskiej – za energię. Czekamy na ciąg dalszy!

Kropka

W kolejnych numerach planujemy zapoznać Czytelników z modlitwami uczestników konkursu.




NIEPOKALANA Z LOURDES

Dnia 11 lutego obchodzimy pamiątkę objawienia się Niepokalanej w Lourdes. Jest to jedyne objawienie prywatne, które ma swoje wspomnienie w liturgii kościoła powszechnego. Najświętsza Maryja Panna ukazała się 14 letniej dziewczynce Bernadecie Soubirous (czyt. Subiro) 11 lutego 1858 roku i w siedemnaście późniejszych dni owego roku, po raz ostatni 16 lipca. Dała jej ważne orędzie do ludzi, by modlili się i pokutowali za grzeszników. 25 lutego poleciła, aby poszła do źródła napić się i umyć i wskazała palcem miejsce w Grocie Massabielskiej, nad którą stała. Źródło pojawiło się, gdy dziewczynka zaczęła drążyć ziemię w tym miejscu. Wielu odzyskało cudownie zdrowie korzystając z jego wody. 25 marca, w święto Zwiastowania, na wielokrotne pytanie Bernadety – kim jest? – trzymając ręce uniesione i kierując wzrok ku niebu powiedziała, że jest Niepokalanym Poczęciem.

Jak możemy godnie uczcić tę pamiątkę?

Wszyscy oczyśćmy w tym dniu nasze dusze i przyjmijmy do serca Boga, przebywającego wśród nas w Przenajświętszym Sakramencie Ołtarza. Wchodźmy szczerze w Wielki Post, który w tym roku zaczyna się 25 lutego, dokładnie 14 dni po święcie Niepokalanej. Ale z okazji tego święta, starajmy się też zgłębić doniosłość objawień lourdzkich i sens orędzia Matki Bożej z 1858 roku. Niepokalana zstępuje na ziemię jako dobra matka pomiędzy swe dziatki, by im dopomóc do zbawienia duszy. W Lourdes przyszła ożywić i wzmocnić wiarę w tym czasie i w tym kraju, gdzie najbardziej stygła wiara, we Francji, zagrożonej jak dziś Polska, która szerzy naturalizm i sprzyja rozprzężeniu obyczajów. W pewien sposób objawienie w Lourdes jest potwierdzeniem całej wiary katolickiej. Nastąpiło potem we Francji ożywienie wiary, a stąd i zaciekła nagonka wrogów kościoła na objawienia i cuda lourdzkie. Najświętsza Maryja Panna nazwała się w Lourdes Niepokalanym Poczęciem, by skierować naszą uwagę na nadprzyrodzoność, na łaskę Bożą, której była pełna od poczęcia, na odkupieńcze dzieło swego Syna, któremu tę pełnię zawdzięcza (mocą przewidzianych jego zasług). Maryja jest w centrum historii ludzkiej, tą, która sprawia, milczącym przywarciem swej niepokalanej miłości do wielkiego planu Ojca, że świat idzie naprzód. W konsekwencji świat nowoczesny potrzebuje Dziewicy Maryi, by mu przypominała wartości, o których zapomina. Dziś świat zarzuca Kościołowi, że nie rozumie człowieka, jego dzisiejszych potrzeb i sytuacji. Chciałby nawet uzyskać zezwolenie na trwanie w bagnie. I oto rozlega się wołanie: „Pokuty, pokuty, pokuty!” Przynosi je Wysłanka z nieba, która określa się jako Niepokalane Poczęcie. Czy to nie paradoks, że tak się nazywa Ktoś, kto spieszy na pomoc grzesznikom? Ten paradoks wprowadza nas w samo sedno orędzia lourdzkiego, jakim jest sens grzechu i nawrócenia. Nie ma prawdziwej miłości grzesznika bez nienawiści jego grzechu. Maryja Niepokalana jest Tą, w której żaden grzech nie pomniejszył miłości. Ona urzeczywistnia idealnie najwyższą miłość grzeszników, która zawiera w sobie, istotnie, najwyższą nienawiść do grzechu. Jej apel lourdzki kieruje się do grzeszników, by zapuścili się dogłębnie w Odkupienie.

Najważniejsze środki w nawracaniu i uświęcaniu siebie i bliźnich, podyktowane przez Niepokalaną w Lourdes, to pokuta i modlitwa. Ale jak pokutować?

Nie wszystkim zdrowie i obowiązki pozwalają na surowości pokuty, chociaż wszyscy przyznają, że krzyżykami zasłana jest ich droga życia. Przyjmowanie tych krzyży w duchu pokuty, to obszerne pole do praktykowania pokuty. Poza tym spełnianie obowiązków, spełnianie woli Bożej w każdej chwili życia, to spełnianie doskonałe (a to wymaga wielu wyrzeczeń) – oto najobfitsze źródło pokuty. Niepokalana poleciła też w Lourdes modlitwę za grzeszników. Ludzkość to wykonuje powtarzając setkami tysięcy ust i serc codziennie: „O Maryjo bez grzechu poczęta, módl się za nami, którzy się do Ciebie uciekamy, i za wszystkimi, którzy się do Ciebie nie uciekają, a zwłaszcza za nieprzyjaciółmi Kościoła Świętego i poleconymi Tobie”. A akt ten jest z Jej ust wyjęty (z Jej objawienia Cudownego Medalika w 1830r.) i rozciągniony na każdą duszę. Gdy Matka Boża w Lourdes się objawiła, miała w rękach różaniec i przez Bernadetę poleciła nam modlitwę różańcową. Cieszy Ją bardzo ta modlitwa. Przez tę modlitwę łatwo możemy otrzymać wielkie łaski i błogosławieństwo Boże.

ANIS




Spotkanie Opłatkowe w Oddziale Rejonowym PZERiJ w Mosinie

Święta Bożego Narodzenia budzą w ludzkich sercach promyki nadziei i radości. Wigilia, kolędy, choinka, opłatek, wyciągnięte dłonie, gorący uścisk, pojednanie serc, to tradycyjny przyczynek do spotkań opłatkowych członków Oddziału Rejonowego Polskiego Związku Emerytów, Rencistów i Inwalidów w Mosinie. Na spotkanie opłatkowe zorganizowane w MOK, któremu przewodniczyła szefowa Związku Longina Pozorska, przybyło w tym roku 136 osób. Swą obecnością zaszczycili nas także : ks. Proboszcz Edward Majka, wiceprzewodniczący Rady Miejskiej- A.Karliński, dyrektor MOK –A.Kasprzyk kierownik Ośrodka Pomocy Społecznej – L.Skupin- Wójtowicz.

Spotkanie uświetniły „Jasełka” w wykonaniu dzieci ze świetlicy socjoterapeutycznej, która działa przy Domu Parafialnym. Występy przygotowała s. Jadwiga ze Wspólnoty Sióstr Uczennic Krzyża, a pomagała s. Damiana która akompaniowała na gitarze i z chórkiem dziewcząt śpiewała kolędy. Występy dzieci zostały nagrodzone rzęsistymi brawami.

Miłą niespodziankę wszystkim emerytom i rencistom sprawili członkowie Chóru Kościelnego p.w.św. Cecylii w Mosinie. Tercet wokalny w składzie: B.Dawidziuk, B.Piłat i J.Walczak, wykonał przepiękne kolędy i pastorałki przy akompaniamencie keyboardu, na którym grał J. Walczak.

Zaproszeni goście życzyli wszystkim zebranym dużo dobrego zdrowia, długich lat życia, krzepkich sił, pogody ducha i radości serca, trwania w dobrem, pokoju w sercu, rodzinie i na świecie oraz błogosławionego Nowego Roku, który powinien być czasem pełnym szczęśliwości, ludzkiej przyjaźni i spełnionych marzeń.

Nastrój przekazywanych życzeń i śpiewanych wspólnie kolęd sprawił, że wszyscy poderwali się z miejsc i z opłatkiem w ręku składali sobie nawzajem życzenia. Świąteczną atmosferę spotkania wprowadził także wystrój sali i pięknie udekorowane stoły bożonarodzeniowymi stroikami.

Oprócz tego pięknego spotkania, 82 osoby naszego Związku, uczestniczyły w „Biesiadach wigilijnych” w Teatrze Muzycznym w Poznaniu, które również dostarczyły nam wielu wzruszeń. W przyszłości, nie zaniechamy kultywowania tak wspaniałych tradycji, a mieszkańców Mosiny i okolic (emerytów i rencistów) zachęcamy do wstępowania w szeregi Związku.

Kierownictwo Prezydium Zarządu
OR PZERiI w Mosinie

P.S Informujemy, że biuro OR PZERiI w Mosinie mieści się w MOK przy ul. Dworcowej 4b w pokoju 08 i od dnia 01.02.2004r. będzie czynne we wtorki w godz. 11.00-13.00




SPRAWY małego CHRZEŚCIJANINA

Hej kolęda, kolęda !!!

czyli kolędowanie "Mikołajek"

W lutowym numerze naszej parafialnej gazety chcemy opowiedzieć o „Mikołajkowym” śpiewaniu dla Pana Jezusa. Naszym ulubionym repertuarem są KOLĘDY i PASTORAŁKI dlatego grudzień i styczeń był dla nas wyjątkowy. Św. Mikołaj, który jest Patronem naszego chórku wciąż zaskakuje wszystkich niezwykłymi prezentami.

Przy tej okazji naszą wdzięczność pragniemy wyrazić TYM, którzy w minionym roku jak św. Mikołaj dzielili się z nami dobrym sercem i wspierali modlitwą: DZIĘKUJEMY Fundatorom naszych strojów, czapeczek, płyt, słodyczy. Bóg zapłać!

s. Estera z MIKOŁAJKAMI i ZESPOŁEM

Teraz czytajcie uważnie bo to wydarzyło się naprawdę.

Dnia 11 stycznia 2004 roku „Mikołajki” koncertowały w parafii św. Józefa w Puszczykowie. Kolędowanie było dla nas wielkim przeżyciem dlatego starannie przygotowywaliśmy się przez wiele tygodni. Miejsca w kościele były wszystkie zapełnione. Wśród gości były nasze rodziny, koledzy i koleżanki, nauczyciele, a także, co było bardzo miłe, wielu mieszkańców Puszczykowa. Po ciepłym powitaniu Ojca Bogdana ROZPOCZĘŁO SIĘ!!! O godzinie 16.00 zaczerwieniło się od naszych mikołajkowych strojów i uśmiechów. Pan Robert Friedriech z „ARKI NOEGO” nagłaśniał nasz koncert, aby radość Bożego Narodzenia wyśpiewywana przez nasz chórek, rozbrzmiewała jak najlepiej. Cudowna atmosfera szybko udzieliła się nam śpiewającym i wszystkim obecnym. Kolędy w naszym wykonaniu wzbudziły taki aplauz, że trudna było się rozstać. Dowodem były owacje na stojąco wszystkich, którzy zechcieli przyjść i śpiewać na chwałę Nowonarodzonego Jezusa. Cieszymy się, że nasze śpiewanie sprawia radość nie tylko nam, ale również innym, dzieciom i dorosłym. Dzieciątko Boże dla Ciebie kolędowały nasze serca. Hej kolęda, kolęda!!!

Mikołajki: Ania Potocka, Natalia Gołąb i Magda Woś

SŁÓWKO Pana Roberta Friedriecha z „ARKI NOEGO” o „MIKOŁAJKACH”:

„Jestem bardzo poruszony koncertem MIKOŁAJEK w naszej parafii św. Józefa. Moim marzeniem jest, aby podobny zespół powstał w Puszczykowie. Oczywiście potrzeba w tym momencie takich zaangażowanych ludzi jak s. Estera i Rodzice Remigiusz, Bogna, Przemek oraz Piotr.
To był chyba najbardziej entuzjastyczny koncert z tych wszystkich, które tutaj się odbywały. Owacje były na stojąco podobnie jak na koncercie Antoniny Krzysztoń. Mam nadzieję, że „Arce Noego” uda się dorównać koncertowi Mikołajek.
Życzę MIKOŁAJKOM wytrwałości w tym co robią. Dorosłym - grającym w Zespole szczególnie, bo wiem, że praca z dziećmi nie jest łatwa. Napotyka się wiele przeciwności i na pewno łatwo się nie pracuje. Jednak wytrwałość zawsze przynosi owoce.
Widać, że MIKOŁAJKI dojrzewają. Porównując z ubiegłym rokiem, teraz ich wykonania brzmią pięknie. Myślę, że będziemy współpracować z MIKOŁAJKAMI i zaprosimy je w przyszłym roku na kolędowanie.”




KIERUNKI DZIAŁANIA AKCJI KATOLICKIEJ W POLSCE

Akcja Katolicka jest strukturą religijną i poprzez ten fakt jej zasadniczym celem jest formacja duchowa, moralna, a także kulturalna. Ważnym zadaniem dla jej członków jest świadome uczestnictwo we wszystkich sferach życia publicznego i realizacja społecznego wymiaru wiary i społecznego obywatelstwa Kościoła. W ten sposób Akcja Katolicka pełni misję apostolską w ścisłym związku z hierarchią Kościoła. Zadaniem członków stowarzyszenia jest oddziaływanie na bliskie im środowiska, zwłaszcza związane z miejscem pracy, dokąd nie zawsze mogą dotrzeć kapłani. Jest to praca ewangelizacyjna i formacyjna prowadzona wśród własnych członków, jak i w najbliższym otoczeniu. Celem jest dążenie do najpełniejszego poznania ewangelicznych prawd wiary, ich rozumienia i realizowania w codziennym życiu. Tym celem jest również stworzenie nowego sposobu myślenia dojrzałego.

KSZTAŁTOWANIE CHRZEŚCIJAŃSKIEGO SUMIENIA

TROSKA O RODZINĘ I WYCHOWANIE

ciąg dalszy w następnym numerze